Właściwa reakcja dzielnicowego uratowała życie mieszkańcom Radostowic
Mundurowi, podejmując każdego dnia różnego rodzaju interwencje, nigdy nie są w stanie przewidzieć ich dokładnego przebiegu. Dlatego policjant zawsze musi być gotowy do podjęcia szybkiej decyzji, która często jest kluczowa w ratowaniu ludzkiego zdrowia i życia. Właśnie taką podjął mł. asp. Rober Kania - pszczyński dzielnicowy, który wyważając drzwi, pomógł 83-letniej kobiecie i jej wnukowi, którzy potrzebowali natychmiastowej pomocy medycznej.
Empatią, policyjnym instynktem i bardzo dobrym kontaktem z mieszkańcami wykazał się mł. asp. Robert Kania – dzielnicowy, który udzielił pomocy seniorce i jej wnukowi. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy mundurowy sprawdzał historię interwencji w rejonie służbowym i jedna z nich go zaniepokoiła...
Zgłoszenie pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Pszczynie dotyczyło seniorki z Radostowic. Policjant postanowił dokładnie sprawdzić wszystkie szczegóły i okoliczności tej interwencji. W związku, z czym pojechał pod podany adres. Na miejscu okazało się, że wskazany dom jednorodzinny na pierwszy rzut oka wydawał się być niezamieszkały. Drzwi były zamknięte, a okna zasłonięte kocami i zabite deskami. Podczas rozmowy z sąsiadami policjant ustalił, że mieszkająca tam seniorka jest schorowana i prawie w ogóle z niego nie wychodzi.
Mł. asp. Robert Kania zaniepokoił się, ponieważ nikt nie otwierał drzwi i nie odpowiadał na pukanie oraz nawoływanie. Z uwagi na poważne obawy o stan zdrowia kobiety, dzielnicowy postanowił siłowo otworzyć drzwi. Po wejściu do środka oczom policjanta ukazał się straszny widok. W domu panowały fatalne warunki. Nie było oświetlenia, ogrzewania, bieżącej wody, a podłogi pomieszczeń były zalane wodą z powodu przeciekającego dachu. W jednym z pomieszczeń znajdowała się 83-letnia kobieta, która miała opuchniętą i zasiniałą twarz. Okazało się, że seniorka kilka dni wcześniej nieszczęśliwie upadła. W rogu tego samego pomieszczenia siedział wnuk kobiety. 38-latek był bardzo schorowany. Nie umiał się poruszać, nawet z pomocą babci.
O sytuacji dzielnicowy powiadomił pracowników Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Suszcu, którzy przyjechali na miejsce. Ponadto wezwano zespół ratownictwa medycznego, który stwierdził konieczność natychmiastowej hospitalizacji mieszkańców. Seniorka i jej wnuk jednak odmówili udzielania im pomocy. Dzielnicowy nie dawał za wygraną i skutecznie przekonał ich do pobytu w szpitalu. Działania policjanta pozwoliły na zapewnienie im bezpieczeństwa i dzisiaj ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Na ręce Komendanta Powiatowego Policji w Pszczynie insp. Grzegorza Bonalskiego wpłynęło podziękowanie i wyrazy uznania za wspaniałą postawę oraz uratowanie życia mieszkańców. Wójt gminy Suszec i kierownik ośrodka pomocy społecznej serdecznie podziękowali za okazaną pomoc oraz zaangażowanie i skuteczną reakcję pszczyńskiego dzielnicowego.
Seniorce i jej wnukowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.