Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Srogie konsekwencje dla drogowego recydywisty

Zatrzymane prawo jazdy na okres 3 miesięcy, mandat w wysokości 3 tys. złotych i 13 punktów karnych dopisanych do indywidualnego konta kierowcy, to efekt jazdy 26-latka, który gnał o wiele za szybko jedną z pszczyńskich ulic. Ponadto okazało się, że jest to jego kolejne przekroczenie prędkości, dlatego policjanci zakwalifikowali czyn jako wykroczenie popełnione w „recydywie”. Kierowca w przyszłości będzie musiał się mieć na „baczności”, ponieważ łącznie „zebrał” na swoim koncie 24 punkty karne co oznacza, że popełnienie przez niego najmniejszego wykroczenia będzie skutkowało trwałą utratą uprawnień.

Do wykroczeń w postaci zbyt szybkiej jazdy dochodzi zarówno w obszarze zabudowanym, jak i poza nim. Policjanci ruchu drogowego każdego dnia podczas pełnionej służby reagują na wszelkie przejawy agresywnej i zbyt szybkiej jazdy, stosując prawem przewidziane środki.

Przekonał się o tym 26-letni kierowca mercedesa, który pędził ulicą Rybnicką w Pszczynie z prędkością ponad 100 km/h. W trakcie sprawdzeń dokonywanych przez policjantów okazało się, że mężczyzna był już karany za przekroczenie prędkości. Z tego powodu mundurowi zgodnie z obowiązującymi przepisami, nałożyli na niego mandat w ramach recydywy. Oznacza to, że grzywna za przekroczenie prędkości wyniosła dwa razy więcej niż ta, która przypisana jest do tego wykroczenia – w tym przypadku było to 3 tys. złotych. 26-latek musiał także „pożegnać” się z prawem jazdy na 3 miesiące.

Jeżeli jednak mężczyzna będzie prowadzić auto bez uprawnień, okres ten przedłuży się do sześciu miesięcy, a kolejna „wpadka” bez prawa jazdy, zakończy się cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego zdawania egzaminu. Na tym jednak nie koniec... Mundurowi ustalili, że kierowca „zebrał” już 24 punkty karne. Co oznacza, że kierowca będzie musiał się mieć na „baczności”, ponieważ po upływie jego kary, w tej sytuacji, popełnienie przez niego najmniejszego wykroczenia będzie skutkowało utratą uprawnień.

Powrót na górę strony