Wiadomości

Pijani rodzice wjechali wózkiem do rowu

Data publikacji 01.10.2013

Wczoraj w nocy, pszczyńscy policjanci zostali zaalarmowani o sprawowaniu opieki nad dwójką małych dzieci przez nietrzeźwych rodziców. Mundurowi ustalają teraz, czy maluchy podczas biesiady urodzinowej miały zapewnioną należytą opiekę i czy tego typu sytuacje w tej rodzinie zdarzały się wcześniej. Jeżeli zebrane materiały potwierdzą te fakty, rodzice dzieci będą musieli liczyć się z konsekwencjami prawnymi.

Wczoraj w nocy, pszczyńscy policjanci zostali zaalarmowani o sprawowaniu opieki nad dwójką małych dzieci przez nietrzeźwych rodziców. Mundurowi ustalają teraz, czy maluchy podczas biesiady urodzinowej miały zapewnioną należytą opiekę i czy tego typu sytuacje w tej rodzinie zdarzały się wcześniej. Jeżeli zebrane materiały potwierdzą te fakty, rodzice dzieci będą musieli liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Za narażenie swoich pociech na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu prawo przewiduje nawet karę 5 lat pozbawienia wolności.

Pszczyńscy kryminalni ustalają dokładny przebieg wczorajszego zdarzenia w Studzienicach. Po telefonicznym zgłoszeniu zaniepokojonego mieszkańca policjanci udali się na miejsce celem weryfikacji otrzymanej informacji i przeprowadzenia ewentualnej interwencji. Z pierwszych ustaleń wynikało, że ojciec maluchów, 28-letni mieszkaniec Studzienic, wraz ze swoją 25-letnią żoną obchodzili urodziny swojego znajomego. Do domu, z imprezy, wracali pieszo pchając przed sobą wózek z czteromiesięczna córką w środku i drugą, dwuletnią, prowadzoną za rękę. Tego wieczoru, małżonkowie pili alkohol, i to w dużych ilościach. Kobieta miała bowiem ponad 1,5 promila , a jej mąż ponad dwa. Będąc w takim stanie nie zdołali nawet zapanować nad dziecięcym wózkiem. Wjechali nim do rowu. W tym czasie nadjechał też policyjny patrol. Kobieta nie czekając na przywitanie uciekła z młodszą córką do lasu. Mundurowi natychmiast pobiegli za nią i już po chwili 25-latka tłumaczyła się ze swojego zachowania. Obydwoje małżonkowie winę za swój stan nietrzeźwości zrzucili na solenizanta.

Teraz, należy się spodziewać, że o ich dalszym losie będzie decydował sąd i prokurator. Dodatkowo, sprawa zostanie skierowana do sądu rodzinnego. Dzieci, póki co, trafiły pod opiekę swoich dziadków. Obowiązujące w Polsce przepisy prawa karnego oraz prawa wykroczeń przewidują możliwość pociągnięcia rodziców lub opiekunów do odpowiedzialności za brak należytej opieki nad dzieckiem, którego skutkiem może być narażenie dziecka na niebezpieczeństwo.


 

Powrót na górę strony