Wiadomości

Marihuana i amfetamina w VW Golfie

Data publikacji 13.04.2012

Policjanci z Pawłowic podczas rutynowej kontroli samochodu znaleźli 15 woreczków z marihuaną i 3 tabletki amfetaminy. Zatrzymali sześciu młodych mężczyzn z Pawłowic, w wieku od 18 do 21 lat. Należy się spodziewać, że jeszcze dzisiaj, jeden z nich, 18-letni pawłowiczanin, usłyszy zarzut posiadania narkotyków, za co mu grozi kara do 3 lat więzienia. Teraz policjanci ustalają, czy zatrzymany handlował posiadanymi przez siebie narkotykami.

Policjanci z Pawłowic podczas rutynowej kontroli samochodu znaleźli 15 woreczków z marihuaną i 3 tabletki amfetaminy. Zatrzymali  sześciu młodych mężczyzn z Pawłowic, w wieku od 18 do 21 lat. Należy się spodziewać, że jeszcze dzisiaj, jeden z nich, 18-letni pawłowiczanin, usłyszy zarzut posiadania narkotyków, za co mu grozi kara do 3 lat więzienia. Teraz policjanci ustalają,  czy zatrzymany handlował posiadanymi przez siebie narkotykami.

Wczoraj, kilka minut po północy, policjanci potrolujący rejon osiedla w Pawłowicach  zauważyli mocno "przeładowanego" VW Golfa. Zachowanie kierowcy również wzbudziło podejrzenie funkcjonariuszy. Zasiadający za "kółkiem" młodzieniec bardzo bowiem przyspieszył na widok radiowozu, co ewidentnie sugerowało, że  starał się uniknąć kontroli. Nic dziwnego, skoro w czasie przeszukania jego samochodu policjanci znaleźli, schowane pod siedzeniem,  prawie dziesięć gramów marihuany i ponad pół grama amfetaminy. Narkotyki zabezpieczono, a kierowca i pięciu pasażerów trafiło na komisariat. Początkowo nikt z zatrzymanych nie przyznawał się do posiadania, poporcjowanego już w woreczkach, zabronionego suszu oraz tabletek. Doświadczenie pawłowickich śledczych oraz wykonane czynności operacyjne przyniosły jednak skutek i jako właściciela znalezionych środków narkotycznych wytypowano najmłodszego z pasażerów, 18-latka z Pawłowic. Młodzieniec przewijał się już wcześniej w policyjnych kartotekach do tego typu spraw. Za posiadanie środków odurzających mogą mu nawet grozić 3 lata więzienia. O jego dalszym losie będzie decydował prokurator.

 

Powrót na górę strony