Wiadomości

Zatrzymany "bombowy żartowniś"

Data publikacji 27.02.2012

Policjanci z Pszczyny zatrzymali 26-letniego mężczyznę, podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w szkołach podstawowych w Piasku i Kobiórze oraz kobiórskim tartaku. Cała akcja przebiegała w nocy więc obyło się bez ewakuacji osób. Pomimo dokładnych poszukiwań mundurowi nie trafili na ślad ładunku. Okazało się, że był to fałszywy alarm. O dalszym losie fałszywego bombiarza zdecyduje prokurator i sąd.

Policjanci z Pszczyny zatrzymali 26-letniego mężczyznę, podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w szkołach podstawowych w Piasku i Kobiórze oraz kobiórskim tartaku. Cała akcja przebiegała w nocy więc obyło się bez ewakuacji osób. Pomimo dokładnych poszukiwań mundurowi nie trafili na ślad ładunku. Okazało się, że był to fałszywy alarm. O dalszym losie fałszywego bombiarza zdecyduje prokurator i sąd.

Do zdarzenia doszło w niedzielę około 21.000. Oficer dyżurny z Pszczyny został telefonicznie poinformowany o podłożonej bombie w budynkach dwóch szkół i tartaku. Informację natychmiast przekazał pszczyńskim stróżom prawa. Na miejsce skierowani zostali policjanci i służby ratunkowe. Policyjni pirotechnicy przystąpili do poszukiwań bomby wraz ze specjalnie przeszkolonym do tych celów psem służbowym. Alarm okazał się fałszywy, funkcjonariusze nie znaleźli materiałów wybuchowych. W tym samym czasie kryminalni rozpoczęli poszukiwania sprawcy fałszywego alarmu. Prowadzono wnikliwe poszukiwania tajemniczego rozmówcy, wykorzystując w tym celu środki techniczne będące na wyposażeniu policji. Stróże prawa namierzyli i zatrzymali "bombowego żartownisia". Został zatrzymany na terenie tartaku, gdzie rzekomo miał znajdować się jeden z ładunków. Funkcjonariusze znaleźli przy nim telefon komórkowy, z którego były wykonywane połączenia z pszczyńską policją. Czas i numer telefonu odpowiadały połączeniom zarejestrowanym przez dyżurnego.Pszczynianin w chwili zatrzymania miał prawie dwa promile alkoholu we krwi. Jak tylko wytrzeźwieje usłyszy zarzuty wywołania fałszywego alarmu. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd. Za popełniony czyn może teraz trafić za kratki nawet na 8 lat.


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 2.17 MB)

Powrót na górę strony