Areszt za jazdę po kielichu
Miarka się przebrała po tym jak poraz trzeci policjanci z Pawłowic zatrzymali pijanego 51-latka z Krzyżowic kierującego samochodem. Już w kwietniu tego roku mężczyzna usłyszał wyrok zakazujący mu poruszania się jakimikolwiek pojazdem mechanicznym. Zakazu nieusłuchał. 21 i 22 czerwca br.został ponownie zatrzymany jako nietrzeźwy kierowca. Za każdym razem badanie wykazywało u niego ponad 2 promile alkoholu we krwi. Wczoraj zapadła decyzja o areszcie. O jego dalszym losie będzie teraz decydował sąd
Miarka się przebrała po tym jak poraz trzeci policjanci z Pawłowic zatrzymali pijanego 51-latka z Krzyżowic kierującego samochodem. Już w kwietniu tego roku mężczyzna usłyszał wyrok zakazujący mu poruszania się jakimikolwiek pojazdem mechanicznym. Zakazu nieusłuchał. 21 i 22 czerwca br.został ponownie zatrzymany jako nietrzeźwy kierowca. Za każdym razem badanie wykazywało u niego ponad 2 promile alkoholu we krwi. Wczoraj zapadła decyzja o areszcie. O jego dalszym losie będzie teraz decydował sąd.
Na szczęście mężczyzna nigdy nie odjechał za daleko od miejsca zamieszkania. Był zatrzymywany w Pawłowicach, Pielgrzymowicach i Krzyżowicach. Za pierwszym razem miał ponad 3 promile, potem niewiele mniej, bo blisko 2,5 promila. Ostatni wynik to 2,7 promila.
Przypomnijmy:
W art. 178a. § 1 kk czytamy, że kto znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
W przypadku jednak powrotu do przestępstwa, jak to miało miejsce w tym przypadku, zgodnie z art. 64 par 1 KK, sąd może wymierzyć karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.