Zapobiegli tragedii
Dzięki policjantom z Woli skończyło się jedynie na kilkuminutowej akcji gaśniczej, spalonej ścianie stodoły i mandacie. Nikt z domowników nie ucierpiał. Scenariusz tej akcji mógł jednak wyglądać inaczej, gdyby nie przejeżdzający akurat tamtędy policjanci.
Dzięki policjantom z Woli skończyło się jedynie na kilkuminutowej akcji gaśniczej, spalonej ścianie stodoły i mandacie. Nikt z domowników nie ucierpiał. Scenariusz tej akcji mógł jednak wyglądać inaczej, gdyby nie przejeżdzający akurat tamtędy policjanci.
Patrolowali rejon ul. Pszczyńskiej w miejscowości Miedźna. Zaczynał się weekend, był piątek, dochodziła północ. Jadący radiowozem funkcjonariusze zauważyli kłęby dymu i spostrzegli ogień. Paliła się stodoła. Natychmiast obudzili domowników i współnie z nimi zaczęli gasić pożar. Wezwani na miejsce strażacy w kilka minut uporali się z problemem. Ustalono, że w ciągu dnia w stodole wykonywane były prace szlifierskie. Najprawdopodobniej, iskry z piły plus leżące pod nią trociny i składowane obok deski były powodem powstania ognia. Z pewnością w przyszłości właściciele posesji będą ostrożniejsi. Przypomni im o tym mandant i fakt, że mogło stać się najgorsze.