Wycinał kabel telekomunikacyjny ze studzienek
Pszczyńscy śledczy ustalili i zatrzymali mężczyznę, któremu zarzuca się kradzież ponad 500 metrów kabla telekomunikacyjnego. Straty wyceniono na sumę bliską 20 000 złotych. Do kradzieży dochodziło w miejscowości Suszec, w powiecie pszczyńskim. Sposób działania sprawcy był zawsze podobny. Katowiczanin otwierał studzienkę własnoręcznie wykonanym hakiem i wycinał około 100 metrów kabla.
Pszczyńscy śledczy ustalili i zatrzymali mężczyznę, któremu zarzuca się kradzież ponad 500 metrów kabla telekomunikacyjnego. Straty wyceniono na sumę bliską 20 000 złotych. Do kradzieży dochodziło w miejscowości Suszec, w powiecie pszczyńskim. Sposób działania sprawcy był zawsze podobny. Katowiczanin otwierał studzienkę własnoręcznie wykonanym hakiem i wycinał około 100 metrów kabla.
27-letni mieszkaniec Katowic usłyszał już cztery zarzuty w sprawie kradzieży kabli telekomunikacyjnych. Jak ustali policjanci, po raz pierwszy odciął kabel w grudniu 2010 r. Wpadł w ręce pszczyńskich śledczych po ostatniej kradzieży. Zebrane przez kryminalnych materiały pozwoliły na dokonanie typowania. Widać trafnego, bo 27-latek przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Jak przyznał, nie był szczególnie przygotowany; do otwierania studzienek używał własnoręcznie zrobionego haka a kabel odcinał zwykłymi nożycami ogrodowymi. Przed sprzedażą, całość opalał w lesie.Teraz o jego losie zadecyduje sąd i prokurator.