Wiadomości

Potrącił w Pszczynie zatrzymany w Jastrzębiu

Data publikacji 22.12.2010

Szybka reakcja oraz dobra współpraca pszczyńskich i jastrzębskich policjantów przyczyniły się do do zatrzymania mężczyzny podejrzanego o potrącenie na przejściu dla pieszych kobiety. W stosunku do 48-letniego mieszkańca Jastrzębia- Zdroju zachodzi dodatkowo podejrzenie, że kierując samochodem był nietrzeźwy. Po tym, jak zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pokrzywdzonej pomocy, został zatrzymany w sąsiednim powiecie. Policjanci z Pszczyny ustalają teraz cały przebieg zdarzenia.

Szybka reakcja oraz dobra współpraca pszczyńskich i jastrzębskich policjantów przyczyniły się do do zatrzymania mężczyzny podejrzanego o potrącenie na przejściu dla pieszych kobiety. W stosunku do 48-letniego mieszkańca Jastrzębia- Zdroju zachodzi dodatkowo podejrzenie, że kierując samochodem był nietrzeźwy. Po tym, jak zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pokrzywdzonej pomocy, został zatrzymany w sąsiednim powiecie. Policjanci z Pszczyny ustalają teraz cały przebieg zdarzenia. W najbliższym czasie o losie mężczyzny zadecyduje sąd i prokurator. Wszystko wskazuje na to, że skończy się na jednym zarzucie.

Do zdarzenia doszło wczoraj, około godziny 20.00. W Pszczynie , na skrzyżowaniu ulic: Kopernika, Bogedaina i Chrobrego, na tamtejszym przejściu dla pieszych została potrącona 42-letnia mieszkanka Pszczyny. Z relacji świadków wynika, że kierowca Audi A-6, na jastrzębskich tablicach rejestracyjnych, po tym jak potrącił pieszą pośpiesznie odjechał w kierunku ul. Bielskiej. Kobieta natomiast z licznymi obrażeniami ciała została odwieziona do szpitala.Zgubione prze kierowcę tablice rejestracyjne samochodu zostały natychmiast sprawdzone w policyjnych bazach danych celem ustalenia danych właściciela pojazdu. Okazał się nim 47-letni mieszkaniec Jastrzębia- Zdroju. Skierowane do dyżurnego jastrzębskiej jednostki policji komunikaty równie szybko zostały przekazane policjantom patrolującym rejon miasta. I już po niespełna pół godziny, ustalony wcześniej właściciel Audi, wpadł w ręce stróżów prawa. Mężczyzna odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu we krwi. W związki z tym pobrano mu krew celem wykonania tych badań w laboratorium.

Wykonane na miejscu wypadku oględziny, oprócz dokumentacji fotograficznej, zawierały także szczegółowy opis zniszczeń. Odbijające się bowiem od znaków i barierek audi wręcz zrównało z ziemią trzy słupki zabezpieczające chodnik od jezdni i tablicę informującą o przejściu dla pieszych.

Na razie 48-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego za co prawo przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do trzech lat. O innych, ewentualnych zarzutach, będzie można mówić w momencie otrzymania wyników z laboratorium i opini biegłego co do poniesionych przez kobietę obrażeń.

Powrót na górę strony