Nieletnie "ziółka"
Już wkrótce, za sprawą pszczyńskich stróżów prawa, trafią do Sądu Rodzinnego w Pszczynie materiały dotyczące dwójki nieletnich.15-latka z Góry, który kierował jednośladem z promilami we krwi, bez wymaganych uprawnień i na cudzym motorowerze oraz 17-letniej goczałkowiczanki, która dzisiaj przyznała się do kradzieży z 2007 roku.
eszcze dzisiaj trafią do Sądu Rodzinnego w Pszczynie materiały dotyczące nieletniego, który kierował motorowerem po tym jak wcześniej spożywał alkohol. Dodatkowo, młodzieniec nie posiadał uprawnień do kierowania tego typu pojazdem. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u niego 0,51 promila. Natomiast policyjne bazy wykazały, że 15-latek z Góry był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia do placówki opiekuńczo- wychowawczej. Sam jednoślad, po ustaleniu właściciela, został mu natychmiast zwrócony. Jak się bowiem okazało, kilka godzin wcześniej został mu skradziony przez zatrzymanego nieletniego. 15-latek przyznał się do wszystkiego, lecz nie chciał składać żadnych wyjaśnień w tej sprawie. Już wkrótce jednak będzie musiał wytłumaczyć się ze swoich czynów w sądzie.
Inna sprawa, która także swój finał znajdzie w pszczyńskim sądzie to historia 17-letniej goczałkowiczanki. Z końcem kwietnia 2007 r. w Goczałkowicach na ul. Szkolnej, w jednym z tamtejszych domów jednorodzinnych, miała miejsce kradzież zegarka damskiego i złotego pierścionka o łącznej wartości 700 zł. Zegarek po kilku dniach został ,najprawdopodobniej, podrzucony w okolicach domu pokrzywdzonej. Natomiast pierścionka już nigdy nie odzyskała. Dzisiaj młoda mieszkanka Goczałkowic, po tym jak pszczyńscy operacyjni dokonali ostatecznych ustaleń w sprawie, przyznała się do kradzieży wymienionych rzeczy. Teraz, 17-latka odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.