"Mówiły jaskółki, że niedobre są spółki"
Policjanci z Pszczyny ustalili i zatrzymali dwóch sprawców kradzieży ubijarko- zagęszczarki skradzionej w dniu 22 kwietnia br. w Radostowicach. Sprzęt, warty blisko 2000 zł, zwrócono już właścicielowi. 30-latek z Goczałkowic i 34-latek z Góry usłyszeli już zarzuty w tej sprawie. Obydwoje przyznali się do zarzucanych im czynów. O ich losie już wkrótce zadecyduje sąd i prokurator.
Policjanci z Pszczyny ustalili i zatrzymali dwóch sprawców kradzieży ubijarko- zagęszczarki skradzionej w dniu 22 kwietnia br. w Radostowicach. Sprzęt, warty blisko 2000 zł, zwrócono już właścicielowi. 30-latek z Goczałkowic i 34-latek z Góry usłyszeli już zarzuty w tej sprawie. Obydwoje przyznali się do zarzucanych im czynów. O ich losie już wkrótce zadecyduje sąd i prokurator.
Goczałkowiczanin utrzymywał się z prac budowlanych. Właśnie przy tego typu zleceniu pracował w Radostowicach. Korzystając z okazji wszedł w posiadanie zagęszczarki. Chcąc upłynnić towar poprosił swojego znajomego o pomoc. 34-latek z Góry początkowo wzbraniał się przed propozycją, lecz w końcu uległ. Uzyskanymi ze sprzedaży pieniędzmi podzielił się z kolegą, jak przystało na dobrą spółkę, po połowie, prawie. Spółka tu i w innym aspekcie okazała się niezby opłacalną, ponieważ. ... 27 kwietnia br. pokrzywdzony zgłosił kradzież ubijarki na komendzie i jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 30-latka, a następnego dnia jego wspólnika z Góry. Dzisiaj, obydwoje mężczyźni są już po zarzutach.