Fałszywy alarm
Na szczęście był to fałszywy alarm. Informacja o ładunku wybuchowym podłożonym w budynku pszczyńskiego sądu nie potwierdziła się. Dosłownie kilka minut temu policjanci z tutejszej grupy minersko- pirotechnicznej wraz z czworonożnym kompanem przeszkolonym do tego typu działań zakończyli przeszukiwać gmach sądu. Sama akcja a szczególnie ewakuacja osób przebiegły niezwykle sprawnie. Pracownikom sądu zaproponowano schronienie na policyjnej świetlicy.
Na szczęście był to fałszywy alarm. Informacja o ładunku wybuchowym podłożonym w budynku pszczyńskiego sądu nie potwierdziła się. Dosłownie kilka minut temu policjanci z tutejszej grupy minersko- pirotechnicznej wraz z czworonożnym kompanem, przeszkolonym do tego typu działań, zakończyli przeszukiwać gmach sądu. Sama akcja, a szczególnie ewakuacja osób, przebiegły niezwykle sprawnie. Pracownikom sądu zaproponowano schronienie na policyjnej świetlicy.
Kilka minut przed 10.00 dyżurny policji otrzymał telefon od szefa ochrony sądu z informacją o podłożonej bombie. Natychmiast przystąpiono do ewakuacji wszystkich pracowników i zabezpieczenia terenu. Po kilku minutach od otrzymania zgłoszenia do akcji wkroczył policyjny pies. Wchodził do każdego pomieszczenia budynku, obwąchiwał plac sądu, nie pomijąjąc koszy na śmieci. Działania trwały ponad godzinę. Na szczęście, zgłoszenie okazało się jedynie głupim żartem. Należy jednak pamiętać, że za tego typu humor prawo przewiduje konsekwencje karne i pokrycie kosztów przeprowadzonej akcji.