Wiadomości

Rowerowa dniówka z paragrafem w tle.

Data publikacji 01.10.2009

Dzisiaj, pszczyńscy śledczy w dalszym ciągu ustalają czas, miejsca i marki rowerów skradzionych w przeciągu kilku ostatnich tygodni przez trzech mieszkańców Katowic. Przy pomocy nożyc i śrubokrętu podejrazni kradli rowery na terenie Pszczyny i Katowic. Interesowały ich te kosztowniejsze.Takie, za które w lombardzie mogli otrzymać atrakcyjną cenę. W sumie,na chwilę obecną, katowiczanom zarzuca się popełnienie siedmiu kradzieży, gdzie łączna wartość rowerów wyniosła blisko 7 000 złotych.

Dzisiaj, pszczyńscy śledczy w dalszym ciągu ustalają czas, miejsca i marki rowerów skradzionych w przeciągu kilku ostatnich tygodni przez trzech mieszkańców Katowic. Przy pomocy nożyc i śrubokrętu podejrzani kradli rowery na terenie Pszczyny i Katowic. Interesowały ich te kosztowniejsze. Takie, za które w lombardzie mogli otrzymać atrakcyjną cenę. W sumie, na chwilę obecną, katowiczanom zarzuca się popełnienie siedmiu kradzieży, gdzie łączna wartość rowerów wyniosła blisko 7 000 złotych.

We wrześniu pszczyńskie statystyki pokazywały wzrost kradzieży rowerów. Najwięcej odnotowano ich w okolicach szkół. Tam bowiem, sprawcy mieli w czym wybierać. Ginęły te zabezpieczone metalową linką i pozostawione bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Katowiczanie wyposażeni w śrubokrety i nożyce do przecinania metalu byli w stanie, bez większych problemów, uporać się z każdym mocowaniem. Z tego rowerowego interesu 22-latek ze swoją 25-letnią konkubiną oraz przybranym do spółki kolegą, również 25 latkiem, uczynili sobie sposób na życie.  Skradzione rowery sprzedawali w lombardach, otrzymując za jeden średnio od 100 do 200 złotych. Zmuszeni byli zamknąć "rowerowy interes" w momencie, kiedy ich zachowanie wydało się podejrzane jednemu z mieszkańców naszego miasta. Obserwujący ich mężczyzna natychmiast o dokonywanym fakcie kradzieży roweru poinformował policję. Schwytani niemalże na gorącym uczynku: młoda kobieta wraz ze swoimi kompanami odpowiedzą teraz za swoje uczynki zgodnie w literą prawa. O ich losie już niedługo zadecyduje sąd i prokurator.

Powrót na górę strony