Reanimacja na miejscu zdarzenia, niestety kierowca nie przeżył
W sobotę przed godziną 14 w Pszczynie doszło do zdarzenia drogowego, w którym kierowca forda zasłabł w trakcie jazdy, a pasażerka, próbując uniknąć potrącenia pieszego, doprowadziła do zderzenia z elementami infrastruktury drogowej. Świadkowie natychmiast rozpoczęli reanimację, którą kontynuowali policjanci, a mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie niestety zmarł. Pszczyńscy kryminalni ustalają okoliczności i przyczyny tego tragicznego zdarzenia.
W sobotę, przed godziną 14.00, na ulicy Kopernika w Pszczynie doszło do tragicznego zdarzenia drogowego. Jak ustalono, kierowca forda jechał od ronda przy ulicy Katowickiej w kierunku szpitala. W pewnym momencie pasażerka zauważyła, że jej mąż nie reaguje. Gdy zbliżali się do przejścia dla pieszych, kobieta gwałtownie skręciła w prawo, aby uniknąć potrącenia pieszego, po czym samochód uderzył w słup zabezpieczający, znak drogowy, a następnie zatrzymał się na betonowej palisadzie.
Świadkowie natychmiast ruszyli z pomocą. Rozpoczęli resuscytację i do czasu przyjazdu służb robili wszystko, aby ratować 67-letniego mężczyznę. Po przybyciu na miejsce policjanci przejęli reanimację, a następnie czynności życiowe zostały przywrócone przez ratowników medycznych. Kierowca trafił do szpitala, jednak mimo podjętych wysiłków zmarł.
Samochód został zabezpieczony. Postępowanie w tej sprawie prowadzą pszczyńscy kryminalni, którzy ustalają szczegóły oraz przyczyny tego tragicznego wypadku.