Palił się dom w Radostowicach
Śledczy z Pszczyny ustalają okoliczności wczorajszego pożaru, do którego doszło na ul. Dworcowej w Radostowicach. Zgłoszenie o silnym zadymieniu i rozprzestrzeniających się płomieniach dyżurny policji otrzymał o 01:40. Na miejsce skierowano patrol policji i 4 zastępy straży pożarnej. Na czas akcji domownicy znaleźli schronienie u sąsiadów.
Płonęło poddasze domu jednorodzinnego. Zgłaszająca oświadczyła, że chwilę po tym, jak dodała węgiel do pieca, usłyszała huk. W tym samym czasie zobaczyła wydobywające się z połaci dachu płomienie i silne zadymienie w górnej części domu. W środku przebywała z synem i ojcem. Na chwilę obecną nie można ustalić przyczyny pożaru. Trwa też szacowanie strat. To, co tak naprawdę było przyczyną tego zdarzenia, już wkrótce wskaże opinia biegłego z zakresu pożarnictwa.