Wiadomości

Najpierw razem pili, a potem go pobili

Data publikacji 23.12.2019

Nie wszystkie biesiady kończą się radośnie. Szczególnie te suto zakrapiane alkoholem miewają smutny finał. Dokładnie w taki sposób zakończyło się ostatnio spotkanie czwórki znajomych. Policyjny dozór, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego i kontaktowania się z nim to środki zapobiegawcze, które w związku z zarzutem pobicia wskazała w postanowieniu pszczyńska prokuratura wobec trójki podejrzanych.

Wraz z nastaniem weekendu spotkali się na terenie Woli, żeby napić się wspólnie wódki. Nic nie zapowiadało tragicznego zakończenia biesiady. Pokrzywdzony nawet nie przypuszczał, że zostanie tak dotkliwie pobity przez swoich znajomych. Niestety, to co na chwilę obecną ustalili pszczyńscy policjanci wskazuje, że 39- latek z dwójką pozostałych podejrzanych, 20 i 21- latkiem, uderzali pokrzywdzonego pięściami i kopali go po całym ciele. W wyniku tego złamali mu lewą zatokę szczękową, lewą kość szczękową i podniebienie kostne po lewej stronie. Dodatkowo złamali mu jeszcze dno lewego oczodołu typu „blow out”, kość nosa oraz kostną przegrodę nosa.

Tak znaczące obrażenia skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres powyżej 7 dni. To wszystko natomiast złożyło się na zarzut popełnienia przestępstwa z użyciem przemocy fizycznej opisywanego w artykułach 158 par. 1 w zw. z art. 157 par. 1 kodeksu karnego. Cała trójka za pobicie swojego kompana będzie musiała już wkrótce wytłumaczyć się w sądzie. O ich losie będzie teraz decydował sąd i prokurator.

Powrót na górę strony