Wczorajszy wypadek przy przejściu na DK-1 w Goczałkowicach Zdroju
Policjanci z Pszczyny wyjaśniają okoliczności wczorajszego wypadku na DK- 1 w Goczałkowicach Zdroju. Jadący tamtędy kierowca BMW stracił panowanie nad pojazdem, zjechał ze swojego pasa jezdni, uderzył w bariery energochłonne, a następnie dachując wjechał do rowu, gdzie uderzył w ekrany akustyczne. W międzyczasie zahaczył jeszcze o oczekującego przy tamtejszym przejściu pieszego. Szczęśliwie, 58- latek doznał jednie stłuczenia nogi, w przypadku 29- letniego kierowcy niezbędna była natomiast interwencja pogotowia lotniczego.
Opisywany wypadek miał miejsce w okolicach przejścia dla pieszych, przy tamtejszym komisie samochodowym. Z tego, co zdołali ustalić mundurowi, wstępnie wynika, że 58- latek stał przy przejściu, od strony ul. Borowinowej, oczekując na możliwość przejścia na drugą stronę jezdni. W tym samym czasie, prawym pasem „jedynki” w kierunku Bielska- Białej, jechał 29- letni kierowca BMW. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego stracił panowanie nad swoim autem. Niestety, skutki tego okazały się poważne dla jego zdrowia. Podjęto bowiem decyzję o potrzebie pilnego przetransportowania go do szpitala. Pieszy, widząc całe zdarzenie, ratował się ucieczką. To z pewnością uchroniło go przed poważniejszymi skutkami wypadku.
Utrudnienia w ruchu na tym odcinku DK-1 trwały kilka kwadransów. Było to spowodowane m.in. potrzebą wyłączenia z ruchu dwóch pasów, kiedy po rannego lądował helikopter, i wykonania przez mundurowych dokumentacji fotograficznej oraz szczegółowych oględzin miejsca zdarzenia.