Wiadomości

Kolejny poszukiwany w rękach pszczyńskich policjantów

Data publikacji 24.09.2019

W ręce pszczyńskich policjantów wpadł kolejny poszukiwany listem gończym. 36- latek ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości od początku tego roku. Został zatrzymany tuż po tym, jak kryminalni zlokalizowali jego kryjówkę. Przestępstwa ujęte w dokumentacji listu gończego i nakazów, które miał na swoim koncie, dotyczyły głównie prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, usiłowania wręczenia łapówki i znieważenia funkcjonariusza publicznego.

Poszukiwania za mieszkańcem Woli zostały wszczęte z początkiem tego roku. Pierwszą podstawą uruchamiającą procedurę było polecenie doprowadzenia skazanego do zakładu karnego celem pozbawienia go wolności na rok. W przeciągu kilku miesięcy wpłynęły kolejne podstawy, m.in. podobne postanowienie z sądu w Tychach zakładające jednak znacznie dłuższy pobyt za kratkami, bo prawie dwuletni. Do teczki poszukiwawczej został dołączony także list gończy z pszczyńskiego sądu. Wszystkie 4 podstawy nie mogły być jednak zrealizowane natychmiast, ponieważ 36- latek ukrywał się poza granicami kraju. Z przekazywanych policjantom informacji wynikało, że przez pewien okres przebywał w Finalandii, następnie w Irlandii, a także na terenie Niemiec. Przez cały czas dążono do ustalenia jego adresu za granicą. Ten fakt nie wykluczał jednak czynności zmierzających do jego zatrzymania na terenie Polski. Trwały one nieprzerwanie. Zakładano bowiem, że poszukiwany w każdej chwili może wrócić do swojej Ojczyzny. Sprawdzano głównie jego wcześniejsze miejsca zamieszkania i adresy zameldowania. W tym tygodniu, jak tylko policjanci uzyskali informację, że poszukiwany może przebywać w sąsiednim powiecie, postanowili skontrolować mieszkania w wytypowanym rejonie. Zakończenie teczki umożliwiła im dzisiejsza wizyta w Bieruniu. Wyruszyli wcześnie rano i już po kilku kwadransach natknęli się na ślad poszukiwanego. Obrany przez kryminalnych trop okazał się właściwy. Teraz, 36- latek z Woli spędzi w izolacji prawie 4 lata.

Powrót na górę strony