Policjanci czuwali nad bezpiecznym przebiegiem protestu
Trwający przeszło 12 godzin protest pracowników jednego z zakładów produkcyjnych w Pszczynie, między innymi dzięki pracy policjantów z zespołu antykonfliktowego śląskiej policji, przebiegł niezwykle spokojnie. Zgromadzeni przed bramami obywatele Ukrainy żądali wypłaty zaległych pensji. Nad bezpieczeństwem czuwali policjanci z pszczyńskiej i okolicznych jednostek. Na miejscu byli obecni również przedstawiciele instytucji powiatowych.
Wczoraj policjanci czuwali nad bezpieczeństwem osób demonstrujących pod jednym z zakładów produkcyjnych w Pszczynie. Protest rozpoczął się po godzinie 4.00, a zakończył około 19.00. W dwóch miejscach - w Pszczynie i Goczałkowicach-Zdroju - zebrały się dwie, przeszło 30-osobowe grupy pracowników. Obywatele Ukrainy żądali wypłaty wynagrodzeń za ostatnie dwa miesiące pracy.
Protestujący zachowywali się bardzo spokojnie. O 9.00 przyjechali do nich przedstawiciele powiatu pszczyńskiego - starosta oraz dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Pszczynie. Spotkali się z nimi, żeby porozmawiać i przekazać strajkującym wodę oraz żywość.
Negocjacje pomiędzy przedstawicielami protestujących pracowników a zarządem zakładu i osobą reprezentującą agencję pośrednictwa pracy, trwały kilka godzin. W tym czasie nad zapewnieniem ładu i porządku, a głównie bezpieczeństwa, czuwali policjanci z pszczyńskiej i tyskiej komendy oraz pododdziału alarmowego OPP w Katowicach. Ogromną zasługę w utrzymaniu na miejscu spokoju i złagodzeniu emocji zgromadzonych, należy jednak przypisać grupie policjantów z katowickiego zespołu antykonfliktowego. Rozmawiając nieprzerwanie ze zgromadzonymi przed zakładem obywatelami Ukrainy, w profesjonalny sposób panowali nad całą sytuacją, nie dopuszczając do jakiejkolwiek eskalacji negatywnych zachowań.