Pierwszy dzień wiosny i apel pszczyńskich policjantów
Nastała wiosna, a wraz z nią polepszenie warunków na drodze. Będzie coraz cieplej, znacznie wydłuży się dzień, poprawi się też widoczność. Wzrośnie za to ruch na drogach i przypuszczalnie prędkość, z jaką będą przemierzać trasy kierowcy oraz, za sprawą licznych biesiad pod chmurką, ilość promili w ich organizmach. Apelujemy więc do wszystkich uczestników ruchu o rozwagę. Postarajmy się, już od pierwszego dnia wiosny, wspólnie zadbać o bezpieczeństwo i zapobiec „czarnym scenariuszom” na drogach.
Statystyki pszczyńskiej drogówki w ostatnich dniach wzrosły o dwa kolejne wypadki. Te przykłady niech staną się przestrogą dla każdego uczestnika ruchu i równocześnie wskazówką dowodzącą, że na drodze wszystko może się zdarzyć i tylko my sami mamy największy wpływ nasze bezpieczeństwo.
Obydwa wypadki zdarzyły się tego samego dnia i na dodatek w tej samej miejscowości. Pierwszy policjanci zanotowali kwadrans po 15.00, a drugi godzinę później.
Do pierwszego zdarzenia doszło na ul. Prusa w Golasowicach. Tam, według wstępnych ustaleń policjantów, 25- letni kierowca Fiata Seicento jadąc w kierunku Pawłowic potrącił 10- letniego chłopca. Z relacji świadków wynikało, że dziecko wtargnęło z chodnika na jezdnię, wprost pod nadjeżdżający pojazd. Kierowca był trzeźwy w chwili wypadku. Jemu nic się nie stało. 10- latek natomiast, z otwartym złamaniem ręki, trafił pod opiekę lekarzy. Ten przykład pokazuje, jak dużą ostrożność należy zachować w momencie zbliżania się do pieszych, szczególnie dzieci.
Drugi wypadek miał miejsce o 16.20, na ul. Tuwima. Tym razem ucierpiał rowerzysta. Podobnie, jak chłopiec, on również został przewieziony do szpitala ze złamaną ręką. Wstępne ustalenia wskazują na to, że uderzył w niego peugeot, którym kierował 50- letni mieszkaniec pow. pszczyńskiego. Mężczyzna jadąc w Golasowicach ul. Tuwima, w kierunku ul. Łukowej, zderzył się z jadącym w kierunku Jarząbkowic 41- letnim rowerzystą z Jastrzębia Zdroju.
Apelujemy...
Rowerzystów, motocyklistów i pieszych będzie na drogach coraz więcej. Uważajmy na nich. Ich tak naprawdę nic nie chroni, muszą liczyć na swoją rozwagę i wyrozumiałość ze strony kierowców.