Skutki niedotrzymania warunków "umowy"
List gończy i zastępcza kara aresztu w związku z nieuregulowanymi godzinami pracy społecznej złożyły się na miesięczny pobyt za kratkami 40- letniego poszukiwanego. Goczałkowiczanin ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości od dłuższego czasu. Wpadł w ręce mundurowych wczoraj, w miejscu, gdzie zupełnie się tego nie spodziewał.
40- latek bardzo często zmieniał swoje kryjówki. Unikał również kontaktu ze swoim kuratorem. Za popełnione kradzieże sklepowe, miał bowiem do odpracowania kilka godzin na cele społeczne. Wprawdzie początkowo wyraził gotowość do podjęcia takiej nieodpłatnej pracy i zadeklarował się sumiennie ją wykonać, lecz później najwyraźniej zmienił zdanie. Był nieosiągalny. Nie odbierał urzędowej korespondencji, nie przebywał w miejscu zamieszkania, a także w żaden sposób nie starał się tego wszystkiego usprawiedliwić. Nie trwało więc długo, jak kara ograniczenia wolności została mu zastąpiona na karę aresztu. Poszukiwany goczałkowiczanin został zatrzymany wczoraj przed południem. Jak podkreślają mundurowi, każdy prędzej czy później popełnia jakiś błąd, dlatego ustalenie miejsca pobytu poszukiwanego jest tylko kwestią czasu.