Dom w płomieniach i 2 osoby w szpitalu
Pszczyńscy strażacy i policjanci interweniowali dzisiaj w nocy w Gilowicach, gdzie w jednym z domów paliła się kuchnia. Niestety, 31 latek, który próbował ugasić ogień, doznał rozległych poparzeń górnych partii ciała i został przetransportowany na siemianowicką „oparzeniówkę”. Do szpitala, na obserwację, trafiła także jego żona. Spłonęło całe wyposażenie kuchni. Policjanci będą teraz ustalać, w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia.
Pierwsze płomienie pojawiły się około 3 w nocy. Ogień rozprzestrzeniał się z każdą minutą. W momencie, kiedy na miejsce dotarli strażacy, płonęła już cała kuchnia. Szczęśliwie, domownicy znajdowali się już wtedy na zewnątrz budynku. Hospitalizacji wymagał jednak mężczyzna, który, próbując zapanować nad sytuacją, doznał licznych poparzeń ciała.
Akcje gaśniczą zakończono nad ranem, o 4.00. Brało w niej udział 5 zastępów straży pożarnej, 2 z pszczyńskiej „państwówki” i 3 z pobliskich ochotniczych straży pożarnych.