Groził, bo chciał zwrotu swoich pieniędzy
Upominał się o zwrot długu kilkukrotnie. Nie doczekawszy się swoich pieniędzy postanowił zastosować niekonwensjonalne metody perswazji. Odwiedził swojego dłużnika w domu i oblał go benzyną krzycząc, że go podpali. Za ten występek usłyszał już zarzut gróźb karalnych. Teraz o jego losie zdecyduje sąd i prokurator. Póki co, ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego i musi raz w tygodniu stawiać się w pszczyńskiej komendzie.
Jak tłumaczył policjantom, chciał tylko odzyskać swoje pieniądze, które pożyczył pokrzywdzonemu jeszcze latem. Dodał, że upominał się o zwrot długu kilkukrotnie, lecz bezskutecznie. Dlatego, podczas kolejnej rozmowy ze swoim dłużnikiem, postanowił być bardziej przekonujący. W tym celu zabrał ze sobą 4- litrową butelkę z benzyną. Odwiedził pokrzywdzonego w jego mieszkaniu. Nie tracąc czasu na powitania oblał go łatwopalnym płynem. Groził mu, że użyje zapalniczki, jeżeli ten nie zwróci mu pieniędzy. Zareagowali świadkowie, którzy m.in. wezwali na miejsce policję. Interweniowała również straż pożarna i zaangażowano technika kryminalistyki. 40- latek jest podejrzany o kierowanie wobec pokrzywdzonego gróźb karalnych. Okoliczności tego zdarzenia w pełni uzasadniały obawy pokrzywdzonego, co do możliwości ich spełnienia i podpalenia go. Zatrzymany wówczas 40- latek nie miał żadnych uwag do przedstawionego mu zarzutu. Przyznał się do jego popełnienia w całości. Do czasu rozprawy został oddany pod dozór policji i aktualnie ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym.