Policjant z pszczyńskiej drogówki w gronie najlepszych
To nie pierwszy raz, kiedy st. asp. Bogdan Michalik reprezentował pszczyńską drogówkę na śląskich eliminacjach na policjanta roku. Każdorazowo zajmował wysokie miejsca, lecz najczęściej tuż za podium. Tym razem udało się i specjalista ruchu drogowego znalazł się w trójce najlepszych. Podkreśla, że po prawie 20- latach służby jest to dla niego duży zaszczyt znaleźć się w tak wyróżnionym gronie.
Pytany o sam moment wręczania pucharów mówi, że było to dla niego duże zaskoczenie. W końcu nie pierwszy raz startował w zawodach i doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak trudne były konkurencje. Zresztą, różnice czasowe pomiędzy zawodnikami bywały znikome, wręcz kilkusekundowe, i to one decydowały o ostatecznym zwycięstwie. Dla przykładu, w tym roku przejazd motocyklem wyznaczonego toru zajęło mu 2,04 minuty, a policjantowi, który zajął w tej konkurencji pierwsze miejsce, tylko 5 sekund krócej. Po tych zmaganiach aspirant Michalik uplasował się na 5 lokacie. Potem, było już coraz lepiej i piął się do góry. Kierowanie radiowozem dało mu 4 miejsce, strzelanie już 3, a test z wiedzy, udzielanie pierwszej pomocy i kierowanie ruchem ostatecznie pozwoliło mu zająć w zawodach III miejsce.
I tak, st. asp. Bogdan Michalik w XXXI edycji wojewódzkiego konkursu „Policjant roku ruchu drogowego 2018” wszedł na podium. Jest to niemały sukces pszczyńskiego policjanta, tym bardziej, że do rywalizacji stanęło 33 najlepszych policjantów z komend miejskich i powiatowych garnizonu śląskiego oraz z komisariatu autostradowego. Zawodnicy walczyli aż trzy dni prezentując swoją wiedzę teoretyczną i zdobyte na szkółkach oraz w praktyce umiejętności. Wszystko po to, aby wyłonić laureata konkursu, który będzie reprezentował śląski garnizon w konkursie ogólnopolskim.
Boguś, bo tak zwykli zwracać się do niego koledzy, dodaje jeszcze, że wspaniałą chwilą był dla niego moment wyczytania jego nazwiska i wręczania pucharu. Najistotniejsze w tym wszystkim były jednak doping i radość z jego wygranej pozostałych uczestników zawodów. Czekając z nim na ogłoszenie wynikówj żartowali, że jakby wygrał któryś z nich, to przekaże swój puchar Bogusiowi, bo w ich ocenie po tylu staraniach zasłużył na niego. Nie musieli tego robić. Aspirant Bogdan Michalik wrócił bowiem do pszczyńskiej komendy z własnym trofeum.
Serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów!