Wiadomości

Zarzuty w sprawie incydentu drogowego w centrum Pszczyny

Data publikacji 07.05.2018

Śmigłowiec pogotowia ratunkowego wzywany jest za każdym razem, kiedy dla ofiary wypadku liczą się sekundy. Tak też było w sobotę, kiedy to idąca chodnikiem kobieta nagle znalazła się na drodze, na której została potrącona przez samochód. Zarówno ona, jak i towarzyszący jej znajomy byli nietrzeźwi. Jak wskazuje treść zarzutu, to za jego sprawą 52- latka znalazła się pod kołami auta. Szczęśliwie, kobieta wraca już do zdrowia, a poważnie wyglądające na początku obrażenia jej ciala zostały ostatecznie zakwalifikowane jako te, których okres hospitalizacji nie przekroczy 7 dni.

Informację o zdarzeniu drogowym na ul. Dworcowej w Pszczynie, dyżurny pszczyńskiej jednostki odebrał w sobotę, około 13.00. Wynikało z niej, że na drodze, poza przejściem dla pieszych, na wysokości rzeki Pszczynki, została potrącona piesza. Wstępne ustalenia wskazywały na to, że jej stan jest bardzo poważny. Dlatego też niezbędna była interwencja pogotowia lotniczego. Kobieta w chwili zdarzenia była nietrzeźwa, podobnie jak towarzyszący jej znajomy. U niego badanie pokazało przeszło 3 promile, a u niej ponad 2,5. To, że znalazła się na jezdni, kiedy przejeżdżało auto, nie było jednak spowodowane tylko jej stanem nietrzeźwości. Okazało się bowiem, że została popchnięta przez swojego kompana. Ten fakt spowodował, że straciła równowagę, zachwiała się i upadła na jezdnię. Uderzyła głową o jej nawierzchnię i dodatkowo została potrącona przez przejeżdżającą tamtędy Skodę Superb. Całe zdarzenie wyglądało bardzo poważnie. Nieprzytomna kobieta została przetransportowana do szpitala śmigłowcem pogotowia ratunkowego. Jej nietrzeźwy towarzysz został natomiast natychmiast zatrzymany przez policjantów. Dzisiaj, jak tylko wytrzeźwiał, złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Tłumaczył, że za wiele nie pamięta. Zarzuca się mu narażenie swojej znajomej na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i naruszenie czynności narządu jej ciała poniżej 7 dni.

 

 

Powrót na górę strony