Wiadomości

Wpadł w poślizg, a następnie do stawu

Data publikacji 02.03.2018

Szczęśliwie skończyło się tylko na mandacie. Skutki nadmiernej prędkości w okolicach stawów rybnych w Golasowicach mogły jednak zakończyć się tragicznie. Kierowca renaulta stracił bowiem panowanie nad pojazdem i wjechał do stawu. Zdołał samodzielnie wydostać się z wody, natomiast przy wyciąganiu jego samochodu niezbędna już była pomoc służb drogowych. Przy tak trudnych warunkach na drogach policjanci w dalszym ciągu apelują o rozwagę.

Od kilku dni, za sprawą utrzymujących się mrozów, nawierzchnie większości dróg są bardzo śliskie. Zapomniał o tym jadący w środę po 16.00 w w kierunku Pielgrzymowic mieszkaniec Pawłowic. Kierując swoim renaultem, na ul. Korczaka w Golasowicach wpadł w poślizg, co skutkowało zjechaniem auta do stawu. Szczęśliwie, mężczyzna zdołał szybko wydostać się z lodowatej wody. Więcej czasu zajęło natomiast ponowne ustawienie samochodu na drodze. Groźnie wyglądające zdarzenie drogowe okazało się zaledwie kolizją. Należy jednak pamiętać, że skutki braku rozwagi na ulicach biegnących wzdłuż stawów niejednokrotnie kończą się tragicznie. Szczególnie zimą. Podobnie sytuacja wygląda na drogach, wzdłuż których rosną dużych rozmiarów drzewa.

Dlatego jeszcze raz przypominamy- noga z gazu, a z pewnością szczęśliwie dotrzemy do celu.

Powrót na górę strony