Zjadła, ale nie zapłaciła
W ręce pszczyńskich mundurowych wpadła klientka, której nie życzyłby sobie żaden restaurator. Nie dość, że zamówiła i zjadła posiłek, za który nie zapłaciła, to jeszcze na koniec, bez żadnego skrępowania, tłumaczyła swoje zachowanie potrzebą zrobienia sobie przerwy w podróżowaniu na „gapę”. Czy wczorajszy incydent był jedyny na koncie 49- latki z Katowic, będą teraz sprawdzać policjanci.
Zadbana i dobrze ubrana klientka jednej z restauracji w Kobiórze wzbudziła zaufanie obsługi. Zamówiła obiad z tradycyjnym schabowym na drugie danie i coś ciepłego do picia. Zjadła, wypiła, a kiedy obsługa była zajęta, niepostrzeżenie wymknęła się z lokalu. Swoje kroki skierowała w kierunku dworca kolejowego. Restaurator ruszył za nią, jak tylko zorientował się, że padł ofiarą nieuczciwej klientki. Udaremnił jej dalszą podróż i wezwał patrol mundurowych. Teraz, policjanci ustalają, czy kobiecie zdarzyło się już wcześniej nie regulować rachunków za strawę. Tym bardziej, że, jak sama przyznała, pociągiem również jechała na „gapę”.