Porządek w pokoju stał się przyczyną awantury
Gest, słowo, a nawet czysty pokój- mogą stać się zapalnikiem dla domowego awanturnika. Gorzej, kiedy z czasem ilość wszczynanych przez niego kłótni wzrasta i przybierają one postać przestępstwa określanego w kodeksie karnym jako psychiczne i fizyczne znęcanie się nad członkami rodziny. Takich spraw nie ubywa, zawsze są przykre dla ofiar, szczególnie wtedy, kiedy są nimi jeszcze małoletni.
Przemoc psychiczna w rodzinie jest trudna do zdiagnozowania i udowodnienia. W przeciwieństwie do przemocy fizycznej, nie pozostawia bowiem widocznych śladów. Siniaki, złamania, podbite oko zazwyczaj nie pojawiają się od razu. Na początku występują tylko groźby, krzyki, bezpodstawne oskarżenia i wulgarne obelgi. Kiedy zatem, i w jaki sposób, zareagować, aby przerwać ten patologiczny proceder. Odpowiedź jest prosta, jak najszybciej, najlepiej na samym początku, zanim jeszcze dojdzie do rękoczynów. Rzeczywistość jednak bywa zupełnie inna. Ofiara takiej przemocy po prostu nie wie, czego jest świadkiem. Nie rozpatruje zwykłej domowej kłótni, jako ewentualnego zagrożenia przemocą psychiczną, czy nawet fizyczną. Do tego dochodzi wstyd i strach. I tu należy pamiętać, że każdy z nas jest chroniony prawem, chronione są nasze myśli, ciało, zdrowie, a przede wszystkim życie.
Powoli te tajniki prawa i prozę życia, niestety bardzo przykrą dla niego, poznaje 16- letni mieszkaniec powiatu pszczyńskiego. Jego starszemu bratu zarzuca się bowiem psychiczne i fizyczne znęcanie nad nim. Tak, jak w większości przypadków, tu również nic nie zapowiadało takiej eskalacji agresji. Kłótnie pomiędzy braćmi miały być jedynie typową dla tego wieku sprzeczką. Niestety, rosnąca przewaga fizyczna starszego brata, jak się później okazało, była skrzętnie przez niego wykorzystywana. Ostatecznie, po wszczętej w miniony poniedziałej przez 24- latka awanturze, wszczęto postępowanie, w trakcie którego przedstawiono mu zarzut ponadrocznego znęcania się nad swoim nieletnim bratem. Jak pokazały zeznania przesłuchanych osób, wszystko odbywało się niemalże według książkowego schematu. W zeszłym roku, we wrześniu, kłótnie w domu zaczęły być coraz częstsze, potem zostały „wzbogacone” o niewybredne wulgaryzmy i w końcu o rękoczyny. Powodem do tego stał się nawet porządek w pokoju 16- latka. Na czym polegała taka braterska przemoc? Przede wszystkim na bezpodstawnym wszczynaniu awantur, uprzykrzaniu życia młodszemu bratu, ciągłym obrażaniu go, biciu po całym ciele pięściami, ściąganiu go o świcie z łóżka i ciągnięciu po podłodze przez całą długość pokoju, wykręcaniu mu rąk, kopaniu i podduszaniu. W tej sprawie, na chwilę obecną, prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Teraz, 24- latek będzie musiał regularnie zgłaszać się w pszczyńskiej komendzie. Dodatkowo, wszczęto procedurę „Niebieskiej Karty”. Oprócz tego, w najbliższym czasie, brat ofiary musi liczyć się jeszcze z konsekwencjami prawnymi swojego agresywnego zachowania. Zgodnie z prawem może grozić mu nawet do 5 lat więzienia.