Wczorajszy wypadek w Suszcu
O tym, że na drodze liczą się sekundy, przekonali się uczestnicy wczorajszego wypadku drogowego w Suszcu. Do szpitala trafiły dwie osoby. Nie obyło się także bez interwencji pogotowia lotniczego. Jaki był dokładny przebieg tego zdarzenia będą teraz ustalać policjanci z pszczyńskiej komendy.
Wypadek zanotowano po 15.00 na ul. Pszczyńskiej w Suszcu. W rejonie skrzyżowania z ul. Skotniczą zderzyły się czołowo dwa samochody. Doszło do tego po tym, jak kierująca Oplem Astrą, 45- letnia mieszkanka Frydku, zatrzymała się za skręcającym w lewo innym pojazdem. Kierowca jadącej za oplem hondy, najprawdopodobniej chcąc uniknąć uderzenia w tył astry, zjechał na sąsiedni pas ruchu. Niestety, z przeciwnego kierunku jechał 54- letni mieszkaniec Kóz. Podróżował Kią Ceed, która czołowo uderzyła w hondę 65- letniego żorzanina. Obydwaj mężczyźni zostali przetransportowani do szpitala. W przypadku 65- latka niezbędna jednak okazała się pomoc pogotowia lotniczego.