„Jeździł, jeździ i będzie jeździł”
„Jeździł, jeździ i będzie jeździł”- dokładnie takie słowa usłyszał policjant z pszczyńskiej drogówki, który interweniował wobec niesfornego kierowcy. W trakcie kontroli 44- latek oświadczył, że notorycznie nie stosuje się do decyzji starosty i nie ma zamiaru tego zmieniać. Pomimo cofniętych uprawnień nadal korzysta więc z przywileju przemieszczania się samochodem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami decyzję w jego sprawie podejmie teraz sąd.
Pszczyńscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 44-letniego mieszkańca Studzienic, który w terenie zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość. Urządzenie pokazało, że miał na liczniku 84 km/h. Dodatkowo, sprawdzenia w policyjnych bazach wykazały, że kierował zafirą pomimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień do prowadzenia pojazdami. Wpadł w ręce policjantów w ten weekend, na drodze wojewódzkiej nr 935 w Radostowicach. W trakcie kontroli nie wykazywał jakiejkolwiek skruchy, a wręcz przeciwnie, bagatelizował swoje nieodpowiedzialne zachowanie na drodze. Już wkrótce przyjdzie mu wytłumaczyć je w sądzie. Będzie musiał liczyć się także z karą grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do 2 lat.
Przypominamy!
Dawniej, kierowanie pojazdem mimo cofniętych uprawnień stanowiło wykroczenie, które zwykle kończyło się wypisaniem przez policjanta mandatu karnego. Od przeszło dwóch lat tego typu przewinienie jest już przestępstwem określonym w art. 180a Kodeksu Karnego. Należy więc pamiętać, że zagrożone jest ono nawet pobytem w wiezieniu.