"Czołówka" w Porębie
Pszczyńscy policjanci ustalają dokładny przebieg wczorajszego wypadku drogowego w Porębie. Doszło tam do czołowego zderzenia dwóch samochodów: Fiata Sieny i Opla Insigni. W zdarzeniu ucierpiały 4 osoby. W przypadku 60- latka z Jastrzębia Zdroju niezbędna była interwencja pogotowia lotniczego.
W niedzielę, około 11.30, dyżurny pszczyńskiej jednostki policji odebrał informację o zdarzeniu drogowym. Ze zgłoszenia wynikało, że na ul. Wodzisławskiej, w okolicach skrzyżowania z ul. Barbórki, doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów. Na miejscu policjanci ustalili, że kierujący samochodem osobowym m-ki Fiat Siena, 60- letni mieszkaniec Jastrzębia Zdroju, jadąc w kierunku Pszczyny, musiał gwałtownie hamować. W ten sposób chciał uniknąć najechania na tył poprzedzającego go samochodu osobowego. Policjanci ustalają markę i numery rejestracyjne tego pojazdu. Wiadomo, że jego kierowca skręcał w prawo, w ul. Barbórki. Z relacji świadków wynika także, że dopiero w ostatniej chwili zasygnalizował zamiar skrętu. Ostatecznie, nagłe hamowanie jadącego za nim kierowcy fiata spowodowało, że doszło do "czołówki" jego samochodu z oplem. Jadący z przeciwnego kierunku kierowca insigni, 27- latek z Kryr, nie był bowiem już w stanie zatrzymać samochodu. Na skutek zderzenia pojazdów obrażeń doznały 4 osoby: kierujący fiatem, który helikopterem został przetransportowany do szpitala- stwierdzono u niego złamanie kości zatokowej, pęknięcie oczodołu i kości jarzmowej, jadąca z nim 66 letnia pasażerka, która trafiła pod opiekę lekarzy ze złamaną kością śródręcza i podróżująca z nimi wnuczka. U dziecka, szczęśliwie, stwierdzono jedynie ogólne potłuczenia. Z podobnymi obrażeniami ciała do szpitala trafiła również pasażerka opla.