Płacił fałszywkami
38-letni tyszanin wpadł w ręce pszczyńskich policjantów po tym, jak chciał zapłacić za bieliznę fałszywą stuzłotówką. Dzisiaj, zgodnie z decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany. Mężczyźnie zarzuca się również działanie na szkodę właściciela zakładu złotniczego w Katowicach, gdzie zapłacił za biżuterię rulonem falsyfikatów. Za wprowadzanie fałszywych pieniędzy w obieg grozi mu do 10 lat więzienia.
Podejrzany po raz pierwszy usiłował wprowadzić do obrotu fałszywy banknot w styczniu zeszłego roku. Będąc wówczas na targowisku miejskim w Pszczynie, zapłacił podrobioną stuzłotówką za bieliznę. Doświadczenie właścicielki straganu okazało się bezcenne, ponieważ kobieta od razu podważyła autentyczność banknotu i powiadomiła o wszystkim miejscową policję. Przybyły na miejsce patrol zatrzymał wskazanego mężczyznę i zabezpieczył fałszywkę. Niestety, 38- latek nie poprzestał tylko na tym jednym incydencie, lecz kontynuował swój przestępczy proceder w innym mieście. Zarzuca mu się również podobny czyn popełniony w Katowicach. Tam, w jednym z zakładów złotniczych, wprowadził w błąd ekspedientkę co do autentyczności banknotów i zapłacił za złotą bransoletkę pokaźnym plikiem nic niewartych falsyfikatów.
Pszczyńska prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Wobec zatrzymanego tyszanina sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Za wprowadzanie do obiegu fałszywych pieniędzy grozi mu do 10 lat więzienia.