Wypadki i kolizje z perspektywy pszczyńskich statystyk
Wypadki, kolizje, ranni, ofiary śmiertelne i pościgi to chleb powszedni dla policjantów z pszczyńskiej drogówki. Dodatkowo, realizowane przez nich wzmożone działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa to także pewien wycinek ich codziennej służby. Pojawiające się każdego roku w policyjnych statystykach liczby w pełni nie odzwierciedlają zagrożeń w ruchu drogowym, pokazują jednak mnogość zdarzeń obsługiwanych przez policjantów i niepokojącą ilość nietrzeźwych kierowców na drogach.
Opisując miniony rok warto zacząć od najtragiczniejszych wydarzeń na drogach. Porównując miniony rok do 2015 roku nastąpił spadek o 19 wypadków drogowych i wyniósł w 2016 roku 66. W tych samych latach zmniejszyła się także liczba ofiar śmiertelnych, która wyniosła 10, czyli o 5 mniej. Warto zaznaczyć, że taka sama liczba zabitych w wypadkach została zapisana w 2013 r., tyle że przy ilości 120 tych zdarzeń. Zazwyczaj były to śmiertelne konfrontacje osobówki z tirem lub z drzewem, pieszego z samochodem, itp. Każdorazowo powód był taki sam, brak pokory na drodze; nadmierna prędkość, alkohol i brawura. W 2016 roku jako główne przyczyny powstania wypadków drogowych wymieniono: nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu- 16 przypadków i w 15-stu, niedostosowanie prędkości jazdy do warunków drogowych. Z pewnością większość uczestników ruchu zastanawia się również, jak wyglądają statystyki drogówki biorąc pod uwagę dni tygodnia. Z podliczeń wykonanych w 2016 roku najbardziej zagrożonymi dniami były środy i piątki. To właśnie w te dni zanotowano najwięcej zdarzeń drogowych, w sumie 417. Oceniając to jednak z perspektywy już samych wypadków drogowych, bez kolizji, bilans 66 w przeliczeniu na poszczególne dni przedstawia się następująco: poniedziałek- 8 wypadków (10 osób rannych), wtorek- 6 wypadków (6 osób rannych), środa- 11 wypadków (9 osób rannych), czwartek- 13 wypadków (11 osób rannych i 5 ofiar śmiertelnych), piątek- 13 wypadków (12 osób rannych i jedna ofiara śmiertelna), sobota- 7 wypadków (5 osób rannych i 2 ofiary śmiertelne) i niedziela- 8 wypadków (7 osób rannych i 2 ofiary śmiertelne).
Na koniec podsumowania warto jeszcze wspomnieć o popularnych stłuczkach, czyli kolizjach, gdzie wprawdzie nikt zazwyczaj poważnie nie ucierpiał, co najwyżej karoserie samochodów, jednak ich liczba mówi sama za siebie. Mundurowi do tego rodzaju zdarzeń wyjeżdżali w zeszłym roku aż 1150 razy, co w prostym przeliczeniu daje blisko 100 kolizji na miesiąc. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że liczba ta stale rośnie od 4 lat. Dla przykładu, w roku 2013 wyniosła 816, już rok później- 859, a w 2015- 995. Biorąc pod uwagę dni tygodnia, w zeszłym roku przedstawiało się to następująco: poniedziałek- 174, wtorek- 166, środa- 192, czwartek- 166, piątek- 201, sobota- 149 i niedziela- 102. Najczęstszymi przyczynami kolizji były: niezachowanie bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami- 244, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu- 220 i niedostosowanie prędkości do warunków w ruchu- 168.
Każdy mieszkaniec powiatu zastanawia się również, jaka jest ilość tych wszystkich zdarzeń w jego gminie. Tu, statystyki niezmiennie „wyróżniają” Pszczynę z ilością 29 wypadków, 6 ofiar śmiertelnych, 25 rannych i aż 588 kolizji. Pozostałe gminy: Pawłowice, Suszec, Miedźna, Kobiór i Goczałkowice Zdrój odnotowały znacznie mniejszą ilość tych zdarzeń, lecz, np. w Suszcu przy 12 wypadkach zginęły 2 osoby i 11 zostało rannych, a w Goczałkowicach Zdroju obsłużono ponad 100 kolizji. Dla szczegółowego zobrazowania stanu bezpieczeństwa na drogach poszczególnych gmin, jako pierwszą, po Pszczynie, należy wymienić gminę Pawłowice z ilością 9 wypadków drogowych, 9 rannych i 250 kolizji, następnie Goczałkowice Zdrój- 4 wypadki i tyle samo rannych oraz 106 kolizji, Suszec- 12 wypadków, 2 ofiary śmiertelne i 11 rannych, a także 62 kolizje, Miedźna- 9 wypadków, jedna ofiara śmiertelna, 8 rannych i 77 kolizji, na końcu Kobiór, gdzie policjanci zanotowali tylko 3 wypadki, niestety z jedną ofiarą śmiertleną i 5 rannymi oraz 67 kolizji.
W tym nowym roku życzmy Wszystkim szerokich dróg i szczęśliwego, za każdym razem, dotarcia do celu.