Został zaatakowany, kiedy tańczył z żoną
Już wkrótce, trafią do sądu akta sprawy, w której zarzut pobicia usłyszało dwóch mieszkańców Brzeszcz. Dwaj 25- latkowie zaatakowali w lokalu mężczyznę, który tańczył ze swoją żoną. Zadane przez napastników kopnięcia w głowę pokrzywdzonego skutkowały złamaniem mu żuchwy. W ustaleniu ich danych pomógł zapis monitoringu. Teraz, o losie podejrzanych będzie decydował sąd i prokurator.
Żona pokrzywdzonego, zgłaszając dyżurnemu pszczyńskiej jednostki interwencję, przekazała, że jej mąż został zaatakowany przez nieznanych jej mężczyzn, kiedy tańczyła z nim na parkiecie. Jak podkreślała, zupełnie bez powodu, jeden z napastników oblał go piwem, a później zaczął go szarpać, ostatecznie przewracając na podłogę. Kiedy tak leżał, podbiegł do niego drugi nieznany jej mężczyzna i zaczął kopać go po głowie. Po całym incydencie, agresorzy wyszli z lokalu. Jej mąż stracił przytomność, więc wezwała na miejsce pogotowie. Jeszcze podczas interwencji policjantów, zgłaszająca rozpoznała wśród przebywających przy budynku jednego ze sprawców. Wskazała go mundurowym, którzy go zatrzymali. Okazał się nim 25- letni mieszkaniec Brzeszcz. Usłyszał już zarzuty w tej sprawie, do których się przyznał. Na podstawie tego, co zarejestrowały kamery monitoringu i opisów przekazanego przez świadków, ustalono także rysopis drugiego ze sprawców. To właśnie on miał być tą osobą, która zadawała najsilniejsze ciosy i kopnięcia pokrzywdzonemu. Były one na tyle silne, że skutkowały stłuczeniem głowy, podejrzeniem wstrząśnienia mózgu, podwójnym złamaniem trzonu żuchwy z przemieszczeniem i złamaniem kości śródręcza. Jemu również zostały już przedstawione zarzuty. Nie przyznał się jednak do popełnienia opisywanego mu czynu. Teraz, obydwaj mieszkańcy Brzeszcz muszą liczyć się nawet z 3- letnim pobytem w więzieniu.