Dozór, nakaz opuszczenia domu i zakaz zbliżania się do rodziny
Dozór policyjny, nakaz natychmiastowego opuszczenia domu oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych to decyzja prokuratora wobec 56-latka, który jest podejrzany o kierowanie gróźb karalnych wobec swojej żony i dwóch córek. Mężczyzna od dłuższego czasu sprawiał kłopoty rodzinne. Jednak dopiero podczas ostatniej awantury kobiety zdecydowały się wezwać policję.
Piątek- dzień przed wigilią, nie był czasem radosnych przygotowań do zbliżających się świąt dla trójki zamieszkujących razem kobiet. Matka i jej dwie córki kolejny raz musiały zmierzyć się z utarczkami słownymi "głowy rodziny", które ostatecznie przerodziły się w groźby. Fakt, że sprawca awantury spożywał tego dnia alkohol i znajdował się w stanie uniemożliwiającym mu kontrolowanie swoich zachowań skłonił pokrzywdzone do wezwania policji. Kobiety zdecydowały się również złożyć oficjalne zawiadomienie o przestępstwie. Opowiedziały mundurowym o całym zajściu i zaznaczyły, że tym razem mają obawy, iż kierowane pod ich adresem groźby mogłyby zostać spełnione. Aktualnie, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego prokurator zastosował wobec 56- latka nakaz natychmiastowego opuszczenia lokalu mieszkalnego oraz zakaz zbliżania się do żony i córek. Dodatkowo, do czasu rozprawy, w ramach tzw. dozoru policyjnego, będzie musiał zgłaszać się 3 razy w tygodniu w miejscowej komendzie. Już wkrótce, za swoje bezprawne zachowanie podejrzany odpowie przed sądem. Kodeks karny w przypadku gróźb karalnych przewiduje nawet do 2 lat więzienia.