Kosztowne złośliwości i swawole 32- latka z Pszczyny
Złośliwości i swawole mogą słono kosztować 32- latka z Pszczyny, który wywołał niepotrzebne czynności policjantów. Zaalarmował dyżurnego o potrzebie przeprowadzenia interwencji u awanturujących się sąsiadów. Okazało się, że nic takiego nie miało miejsca, a wskazany w informacji adres pokrywał się z numerem telefonu zgłaszającego.
Zaskakujące sytuacje to codzienność dla pszczyńskich policjantów. Dokładnie z takim przypadkiem mieli do czynienia podczas wczorajszej interwencji. Mundurowi jechali na miejsce awantury domowej u sąsiadów zgłaszającego. Nie spodziewali się, że zamiast hałaśliwej gromadki osób zastaną jedynie samotnie przebywającego w mieszkaniu mężczyznę. Na początku nie wiedzieli, że owym mężczyzną jest sam zgłaszający. Poza tym, zastany na miejscu lokator zastrzegał się, że nic nie wie o żadnej awanturze i nie ma pojęcia, dlaczego został wezwany patrol policji. Sprawa wyjaśniła się po wykonaniu telefonicznego połączenia na posiadany przez dyżurnego numer zgłaszającego. Okazało się, że dzwonił telefon zaskaoczonego wizytą policjantów mężczyzny. 32- latek musi teraz liczyć się z konsekwencjami swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Należy pamiętać, że zgodnie z kodeksem wykroczeń tego typo żarty mogą kosztować nawet 2500 złotych.
Przypominamy!
Art. 66. § 1 KW mówi o tym, że kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych. Dodatkowo, jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można jeszcze orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych.