Areszt dla podpalacza
Na wniosek śledczych i prokuratora Sąd Rejonowy w Pszczynie tymczasowo aresztował 21-letniego mężczyznę. Zatrzymanemu przez policjantów sprawcy zarzuca się podpalenie niezamieszkałego domu jednorodzinnego w Goczałkowicach Zdroju. Podejrzany był już wcześniej notowany w podobnych sprawach.
Policjanci z Pszczyny zatrzymali 21-latka po wtorkowym pożarze niezamieszkałego domu jednorodzinnego w Goczałkowicach Zdrój. We wtorek kwadrans po północy, 21-letni mężczyzna zatrzymał na drodze samochód. Twierdził, że w pobliskim domu, gdzie nikt nie mieszka, dzieje się coś dziwnego. Jest tam włączone światło, a w środku z pewnością nikogo nie ma. Zatrzymanym samochodem okazał się nieoznakowany radiowóz. Policjanci poszli do opisywanego domu. Na miejscu okazało się, że okna budynku były osmolone. Pomimo tego, z zewnątrz nie było widać żadnego światła. W międzyczasie jednak, spod dachu zaczął wydobywać się dym. Mundurowi poinformowali więc o wszystkim dyżurnego jednostki i wezwali na miejsce straż pożarną.
Wylegitymowany 21-latek nie był w stanie logicznie wytłumaczyć swojej obecności o tak późnej porze w pobliżu palącego się domu. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. Po sprawdzeniu w bazach danych mundurowi wiedzieli już z kim mają do czynienia. W tym roku już dwukrotnie „przewijał” się on w podobnych sprawach. Policyjne postępowania dotyczyły wówczas podpalenia w czerwcu tego roku budynku gospodarczego, a na początku września składowanej na polu słomy. Obydwa zdarzenia miały miejsce w Goczałkowicach Zdroju i każde z nich znalazło swój finał w sądzie.
Na wniosek śledczych i prokuratora wczoraj sędzia podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.