„Rowerowa wycieczka” do Pszczyny
Dwaj mieszkańcy Tychów, którzy zaplanowali wycieczkę pociągiem do Pszczyny po cudze rowery, usłyszeli już zarzuty w tej sprawie. Jeden z mężczyzn został ujęty na gorącym uczynku przez ochronę sklepu, drugi natomiast wpadł w ręce pszczyńskich policjantów na dworcu kolejowym. Odzyskane jednoślady zostały już zwrócone właścicielom.
Podejrzani przyznali się do zarzucanych im kradzieży. Wartość jednośladów, które miały stać się ich łupem, wyniosła ponad 2 tysiące złotych. Zatrzymani tłumaczyli, że na pomysł wycieczki do Pszczyny wpadli przy piwie. Podróż zaplanowali odbyć pociągiem. Wiedzieli, że po dotarciu na miejsce nie będą musieli daleko szukać okazji. Przy dworcu znajduje się bowiem dosyć obszerny boks, w którym właściciele pozostawiają swoje rowery. Tam, mężczyźni przygotowali do zabrania wybrany przez siebie rower przecinając linkę zabezpieczającą. Po drugi jednoślad wybrali się w okolice pobliskiego supermarketu. Na szczęście, czujność i niezawodność pracownika ochrony okazała się bezcenna i rower damski klientki wraz z ujętym przy nim 36- latkiem zostali przekazani wezwanemu na miejsce patrolowi policji. Drugi z mężczyzn, zdołał oddalić się i wrócić na dworzec, gdzie pozostawił przygotowany do transportu rower turystyczny. Niestety, 43- latkowi również nie udało się wyjechać z miasta, ponieważ został zatrzymany przez patrolujących ten teren dzielnicowych. Rowery trafiły już do swoich właścicieli, a gdzie w najbliższym czasie trafią obydwaj podejrzani zadecyduje już wkrótce sąd i prokurator. Prawo w przypadku kradzieży przewiduje nawet 5- cio letni pobyt w więzieniu.