Wiadomości

Zabezpiecz swój rower przed kradzieżą

Data publikacji 20.05.2016

Wiosna to wymarzona pora na pierwsze wyprawy rowerowe. Jest to również czas, kiedy dają o sobie znać, gustujący w jednośladach, amatorzy cudzego mienia. I choć nie ma niezawodnego sposobu, który pozwoli zabezpieczyć rower i uniknąć jego kradzieży, to jednak wiele rozwiązań może skutecznie zniechęcić złodzieja.

Powszechnie wiadomo, że niektóre z oferowanych na rynku zabezpieczeń nie stanowią już dzisiaj większej przeszkody dla złodzieja. Warto dlatego stosować kilka z nich lub sięgnąć do nowych technologii, które w przypadku kradzieży ułatwiają choćby zlokalizowanie roweru.

W sprzedaży dostępne są urządzenia, które po zamontowaniu np. we wsporniku kierownicy lub siodełka poprzez sieć GSM nadają sygnał umożliwiający zlokalizowanie jednośladu. Druga z metod to znane od wielu lat i skuteczne znakowanie tzw. tajnopisem, który widoczny jest dopiero w świetle lampy ultrafioletowej. Dodatkowym plusem tej techniki jest to, że specjalnie naniesionego kodu nie da się zmyć, ani zamaskować dodatkową warstwą farby. Choć sama w sobie nie chroni przed kradzieżą, to z pewnością może przyczynić się do skutecznego odzyskania roweru w przypadku, gdy już do niej dojdzie.

Oprócz zabezpieczenia jednośladu należy także pamiętać o innych zasadach. Po pierwsze nie zapominać o zapisaniu numeru fabrycznego ramy. Jest on nie tylko niezbędny do udowodnienia prawa własności, ale i dokonania wpisu do bazy skradzionych rowerów. Po drugie należy przyjrzeć się swoim nawykom i zastanowić się, gdzie i w jaki sposób pozostawiamy rower.

Najczęstszym błędem jest przypinanie tylko przedniego koła, przypinanie roweru do słabych punktów (tj. cienkie kraty, stojaki), znaków drogowych, zostawianie jednośladu "na chwilę" pod sklepem, czy kiepsko zabezpieczonego w piwnicy. Co gorsza łakomym kąskiem dla złodzieja może okazać się pozostawienie wraz z jednośladem akcesoriów, jakie łatwo zdjąć (liczniki, bidony, pompki, siodełka na samozamykacz tzw. "motylek").

Jeśli już zdecydujemy się "spuścić nasz rower z oka", to postarajmy się go pozostawić w widocznym, licznie uczęszczanym i dobrze oświetlonym miejscu i, jeśli to możliwe, w pobliżu kamer. Zadbajmy o solidne zabezpieczenia i rozważmy, w przypadku drogich jednośladów, ewentualną możliwość ich ubezpieczenia.

Jeżeli mimo wszystko już dojdzie do kradzieży, jak naszybciej z dokumentem zakupu, numerami fabrycznymi, czy jego zdjęciem zgłośmy się na policję. Na włąsną rękę możemy również przejrzeć serwisy aukcyjne i ogłoszeniowe. Za pośrednictwem portali społecznościowych publikować zaś ogłoszenia o pomoc w udostępnianiu skradzionego jednośladu. Jeżeli natomiast na ulicy zauważymy w rękach innej osoby swój rower pamiętajmy, że mamy prawo do tzw. ujęcia obywatelskiego. W takiej sytuacji jednak, przed skorzystaniem z tej możliwości, dla swojego bezpieczeństwa wcześniej zaalarmujmy policję.

Powrót na górę strony