Pomylił forda z autobusem
Pomylił osobówkę, która zjechała do zatoczki ustępując miejsca jadącej na sygnale karetce pogotowia, z autobusem komunikacji miejskiej i w rezultacie sam wymagał opieki medycznej. 45- latek z Tychów doznał obrażeń ciała, kiedy próbował wsiąść do podjeżdżającego na przystanek samochodu. Ostatecznie, o jego bezpieczeństwo zadbali pszczyńskich policjanci i ratownicy medyczni.
Z relacji interweniujący wczoraj w Kobiórze policjantów wynikało, że oczekujący na transport mężczyzna w żaden sposób nie zdawał sobie sprawy ze swojej pomyłki. 7- osobowego forda, którego kierowca zjechał z drogi, chcąc zapewnić przejazd uprzywilejowanej karetce, pomylił z autobusem. Błędna ocena rzeczywistości, jak się później okazało, była spowodowana nadmierną ilością wypitego przez 45- latka alkoholu. Przeprowadzone przez policjantów badanie pokazało prawie 3 promile w jego organizmie. W związku z tym, że mężczyzna zatoczył się, upadł i doznał stłuczenia nogi udzielono mu pierwszej pomocy i wezwano na miejsce pogotowie. Po opatrzeniu medycznym, w trosce o jego bezpieczeństwo, podjęto decyzję o przewiezieniu go do placówki zapewniającej opiekę nad osobami w stanie nietrzeźwości.