Wiadomości

Komendanci na pogrzebie śp. ppor. Jana Roehricha

Data publikacji 30.10.2015

Na cmentarzu wojennym "Pod Trzema Dębami" odbył się w miniony czartek pogrzeb śp. ppor. Jana Roehricha, pierwszego Komendanta Powiatowego Związku Walki Zbrojnej w Pszczynie. W uroczystości pogrzebowej udział wzięli rodzina, przedstawiciele służb mundurowych, a także lokalnych oraz wojewódzkich władz samorządowych oraz kombatanci, uczniowie i członkowie Strzeleckiego Bractwa Kurkowego w Pszczynie.

- Dzisiaj stoimy nad prochami Jana Roehricha, który swe życie poświęcił w walce o najwyższe wartości, w chwili śmierci miał zaledwie 26 lat. Dzisiaj pochylamy głowy i dziękujemy - gdyby nie takie postawy, nie byłoby wolnej Polski, języka, hymnu, flagi - powiedział burmistrz Pszczyny Dariusz Skrobol.

___________________________

ppor. Jan Roehrich - urodzony w 1914 r. od zawsze związany był z ziemią pszczyńską. Należał do Związku Harcerstwa Polskiego, a także do Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Zaraz po maturze został powołany do wojska. Służył w jednostce w Kielcach - w 4. Pułku Piechoty Legionów, gdzie skończył szkołę oficerską.
W połowie sierpnia 1939 r. został powołany do swojej jednostki - 4. Pułku Piechoty Legionów. Brał czynny udział w Ruchu Oporu. Pod koniec października 1939 r. po ucieczce z niewoli wrócił do rodzinnej Pszczyny, gdzie wraz z ojcem Janem, powstańcem śląskim, zaczął się angażować w tworzenie śląskiej konspiracji, był jednym z jej organizatorów na terenie Pszczyny. Józef Korol mianował Jana Roehricha komendantem Służby Zwycięstwu Polski na powiat pszczyński, wkrótce powierzył mu funkcję oficera uzbrojenia Okręgu Śląskiego Służby Zwycięstwu Polski.
Pod koniec listopada 1940 r. Jan Roehrich został pojmany przez chorzowski oddział Gestapo. Od razu próbował popełnić samobójstwo, uderzając głową w samochód, do którego wprowadzali go gestapowcy. To mu się nie udało. Od 20 do 28 listopada był bestialsko przesłuchiwany. Poniósł męczeńską śmierć w siedzibie Gestapo w Chorzowie.
Jan Roerich został pochowany na cmentarzu św. Jadwigi w Chorzowie. Jego rodzina już po wojnie czyniła starania, by przenieść zwłoki Jana do rodzinnej Pszczyny, jednak bezskutecznie. Dla uczczenia pamięci jedna z ulic w Pszczynie została nazwana imieniem Jana Roehricha. Dopiero po 75 latach od śmierci udało się pochować ppor. Jana Roehricha w Pszczynie.

źródło:UM P-na

Powrót na górę strony