Stłuczki śnieżnego poniedziałku
Poniedziałkowe opady śniegu spowodowały wzrost zdarzeń na drogach. Policjanci tego dnia odnotowali osiem kolizji drogowych. Każdorazowo, jako przyczynę stłuczek, wskazywali niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Na szczęście, nikt z uczestników kolizji poważnie nie ucierpiał. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi w chwili zdarzeń.
Pierwsze opady śniegu sprawiły, że pojawiły się, charakterystyczne dla jesienno- zimowej aury, utrudnienia na drogach. Tak trudne warunki, do których jeszcze nie przywykli kierowcy, miały swoje przełożenie w liczbie zdarzeń drogowych odnotowanych przez pszczyńską drogówkę.
Do pierwszej kolizji policjanci wyjechali około 9 rano. W Pawłowicach na skrzyżowaniu ulic Pszczyńskiej i DK- 81 zderzyły się dwa samochody. 36-latek z Pszczyny, kierując fiatem bravo, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w jadącego przed nim mercedesa. Zarówno on, jak i kierowca sprintera, byli trzeźwi w chwili zdarzenia. Żaden z nich poważnie też nie ucierpiał. Skończyło się jedynie na uszkodzonych pojazdach i mandacie. Podobny scenariusz policjanci zanotowali w przypadku kolejnej stłuczki, do której doszło na skrzyżowaniu ulic Bieruńskiej i Katowickiej w Pszczynie. Kilka minut po 9.00 passat uderzył w tył stojącego przed skrzyżowaniem innego samochodu. Z ustaleń mundurowych wynikało, że 20- letni tyszanin w porę nie wyhamował swojego volkswagena i uderzył w bmw. Następna kolizja została odnotowana tuż przed 11.00 na ul. Górnośląskiej w Pszczynie. Tu również jako powód wpisano niewystarczającą odległość pomiędzy pojazdami. Zderzyły się dwa samochody. 20- letni kierowca hondy civic nie zachował należytej odległości i uderzył w tył, stojącego na lewym pasie trasy DK-1, forda focusa. Nieprawidłowe skręcanie było natomiast powodem kolejnej kolizji. Na popularnej „jedynce” w Pszczynie, na skrzyżowaniu ulic: DK-1 i Bieruńskiej, 34- letni mieszkaniec Kobielic, skręcając swoim fiatem cromą w lewo, zderzył się z z jadącym w kierunku Jankowic seatem ibizą. Dużym zaskoczeniem dla uczestnika piątej stłuczki, 41- letniego żorzanina- kierowcy volkswagena, okazały się śliska nawierzchnia jezdni i zwalniająca przed przejściem dla pieszych na ul. Żorskiej w Pszczynie toyota. Cofanie na rondzie, które zaserwowała tego dnia innym uczestnikom ruchu 20- letnia pszczynianka, także zaskoczyło kierowców. Nie było się czemu dziwić, kiedy przy tak dużym natężeniu ruchu, jaki występuje w mieście w godzinach szczytu, tego typu nieostrożne zachowanie zakończyło się stłuczką. Trudne warunki na drodze doprowadziły również do typowego dla śnieżnej aury obrazka, a mianowicie- samochodu "zaparkowanego" w ogrodzeniu posesji. Dokładnie w ten sposób swoją podróż przed 16.00 zakończyła na ul. Bieruńskiej w Miedźnej 43- letnia mieszkanka Imielina. Kobieta straciła panowanie nad swoim fordem, kiedy skręcała w prawo z ul. Wiejskiej w ul. Bieruńską. Na szczęście skończyło się jedynie na uszkodzonym płocie, samochodzie i mandacie. Ostatnią kolizję odnotowano kwadrans po 19.00 w okolicach tunelu na Bielskiej w Pszczynie. Kierowca osobowego daewoo, 22- letni mieszkaniec Rudołtowic, najechał na tył wjeżdżającej przed nim pod wiadukt mazdy. Obydwaj kierowcy byli trzeźwi w chwili zdarzenia.
Tak trudne warunki na drogach będą coraz częstsze, dlatego apelujemy do wszystkich kierowców o przysłowiową „nogę z gazu”.