Wiadomości

Pomogła mu, a on ją okradł

Data publikacji 09.09.2015

W ręce pszczyńskich kryminalnych wpadł 26- letni mieszkaniec Pszczyny, któremu zarzuca się kradzież rozbójniczą w jednym z pszczyńskich salonów gier. Mężczyzna przed kradzieżą poprosił o pomoc swoją ofiarę. Z zapisu monitoringu wynika, że wykorzystał jej chwilową nieuwagę. W trakcie przesłuchań tłumaczył jednak, że do tego wszystkiego pchnął go jakiś impuls.

Do zdarzenia doszło z końcem sierpnia, w jednym z salonów gier znajdujących się na terenie miasta. Młody mężczyzna, po tym jak przegrał przeznaczoną na ten dzień pulę pieniędzy, postanowił opuścić lokal i iść do domu. O pomoc poprosił pracownicę salonu. Chciał, żeby kobieta przytrzymała mu drzwi wejściowe, aby mógł wyjechać z środka swoim rowerem. Nie potrzebował jednak nikogo do pomocy, kiedy, jak to określił podczas składania wyjaśnień, pchnięty jakimś impulsem, postanowił ukraść pieniądze. Jego łupem padło schowane pod ladą w saszetce 1000 zł. Skorzystał z chwilowej nieuwagi pracownicy, która pomagając mu stała częściowo na zewnątrz budynku. Kobieta w porę zauważyła moment kradzieży. Dlatego też próbowała ująć rabusia i odzyskać skradzione pieniądze. Złapała go za rękaw, lecz silniejszy od niej mężczyzna odepchnął ją i zdołał uciec. Przebieg całego zdarzenia zarejestrowały kamery monitoringu. Kryminalni przejrzeli zapis i ustalili, że za sprawą kradzieży stoi mieszkaniec Pszczyny. Mężczyzna usłyszał już zarzut dokonania kradzieży rozbójniczej. W takim przypadku kodeks karny przewiduje nawet do 10 lat za kratkami. O losie młodzieńca, już wkrótce, zadecyduje sąd i prokurator.

Powrót na górę strony