Wiadomości

Skoczył ze słupa wysokiego napięcia

Data publikacji 09.06.2015

Wczoraj, policjanci z Pszczyny i Jastrzębia Zdroju oraz strażacy i lekarze pogotowia ratunkowego interweniowali w Golasowicach w związku ze zgłoszeniem podjęcia próby samobójczej przez młodego mężczyznę. Jak się okazało, 30 -letni desperat z Wodzisławia Śląskiego wszedł na słup wysokiego napięcia. Niestety, nie czekając na rozpoczęcie rozmowy z negocjatorem, bez uprzedzenia, skoczył z ponad 20 metrów wysokości. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Do tragicznego wypadku doszło w Golasowicach w gm. Pawłowice. Cała akcja rozegrała się między 16.00 a 17.00. Pierwsi, odebrali zgłoszenie policjanci z jastrzębskiej jednostki. Po przybyciu na miejsce potwierdzili otrzymaną informację i rozpoczęli rozmowy z desperatem. Mężczyzna wypowiadał się nielogicznie i nieskładnie, a do tego nie chciał zejść ze słupa tłumacząc swoją decyzję problemami osobistymi. Wyrażnie akcentował, że chce skoczyć. W pewnym momencie złapał się nawet przewodów wysokiego napięcia. Wcześniej jednak, poinformowane o całym zdarzeniu służby, zadbały o odcięcie w tym miejscu dopływu prądu, co powodowało, że desperatowi nic nie zagrażało. Po namowach interweniujących strażaków i policjantów z powrotem wszedł na słup i zszedł nieco niżej. Wówczas strażacy podjęli decyzję o rozłożeniu skokochronu. Niemalże w tym samym momencie mężczyzna ponownie wspiął się na 20 metrów. W międzyczasie o wszystkim poinformowano dyżurnego pszczyńskiej komendy i policyjnego negocjatora. Ten, będąc w stałym kontakcie z policjantami instruował ich, jak uspokoić i nakłonić do zejścia desperata. Niestety, 30- latek, w pewnym momencie, bez jakiegokolwiek uprzedzenia, wszedł na szczyt słupa i rzucił się w dół. Został zabrany przez pogotowie do szpitala. Upadek z tak dużej wysokości okazał się jednak dla niego śmiertelny. Policjanci z komisariatu w Pawłowicach ustalają teraz, co było powodem podjęcia decyzji o samobójstwie przez tak młodego człowieka.

 

Powrót na górę strony