Piątkowe kolizje drogowe
W piątek, pszczyńscy policjanci odnotowali aż 5 stłuczek drogowych, z których 3 na popularnej „jedynce”. Najczęstszą przyczyną kolizji była zbyt mała odległość pomiędzy pojazdami i nadmierna prędkość.
Do pierwszej mundurowi wyjechali o 10.20. Na ul. Uzdrowiskowej w Goczałkowicach- Zdroju kierowca Iveco, jadąc trasą DK- 1 w kierunku Tychów, nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go mercedesa i uderzył w jego tył. Siła odrzutu okazała się na tyle duża, że osobówka uderzyła jeszcze w bariery energochłonne. Zarówno kierowca ciężarówki, 31- letni mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego, jak i drugi kierowca, 62- latek z Jaworza, byli trzeźwi w momencie kolizji.
Niespełna godzinę później, po 11.00, w Kobiórze, również na DK-1, kierowca ciężarowego volvo z naczepą jadąc w kierunku Bielska- Białej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i najechał na barierę energochłonną znajdującą się po prawej stronie pobocza. Kierowca był trzeźwy w związku z czym skończyło się jedynie na mandacie karnym.
Półtorej godziny później, w Pszczynie na skrzyżowaniu ulic: Dworcowej i Kopernika, 23- letni kierowca renaulta, podczas skrętu w lewo, nie udzielił pierwszeństwa jadącemu ul. Dworcową w kierunku Katowickiej 39- letniemu rowerzyście. Obydwaj uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi, żaden z nich też nie ucierpiał. Tu również, policjanci mogli zakończyć swoje czynności nakładając mandat i naliczając punkty karne.
Przed 20.00, na skrzyżowaniu Górnośląskiej i ul. Męczenników Oświęcimskich, czyli na „jedynce”, kierowca skody nie zachował należytej odległości od jadącej przed nim toyoty i najechał na jej tył. 25- latek z Sosnowca, kierowca fabii oraz 27- latek z Czeladzi, który kierował toyotą, byli trzeźwi w chwili zdarzenia.
Do ostatniej stłuczki doszło w momencie cofania. W Woli na ul. Dębowej, 31- letnia mieszkanka Czechowic- Dziedzic cofając swoją kią uderzyła w przód zaparkowanej pod klatką schodową laguny.