Napad z „tulipanem” w ręku
Nie z kwiatkiem, lecz ze stłuczoną szklaną butelką po piwie, czyli tzw. „tulipanem”, wszedł do sklepu spożywczego w Kobiórze, żądając od ekspedientki wydania wszystkich pieniędzy. Mężczyzna, żeby go nie zdemaskować, miał założoną kominiarkę. Dzięki ustaleniom pszczyńskich kryminalnych został on zatrzymany i doprowadzony do tyskiej prokuratury, gdzie usłyszał wczoraj zarzut usiłowania rozboju. Grozi mu teraz do 12 lat więzienia.
Kilka minut po 21.00, do sklepu spożywczego w Kobiórze wszedł zamaskowany mężczyzna. Miał naciągniętą na twarz wełnianą kominiarkę, a w ręku trzymał rozbitą butelkę. Grożąc nią, chciał zmusić ekspedientkę do wydania pieniędzy. Obecny w sklepie klient zareagował. Chcąc, żeby napastnik się opamiętał, zwrócił mu uwagę. To jednak nie poskutkowało. Rozbojarz podszedł do sprzedawczyni i grożąc jej rozbitą butelką, ponownie zażądał pieniędzy. Kiedy kobieta poinformowało go, że kilka kwadransów wcześniej właściciel opróżnił kasę, sprawca wybiegł ze sklepu. Podejrzany 19-latek z Kobióra przyznał się do zarzucanego mu czynu. „Tulipan”, którym się posłużył, został przez prokuratora uznany jako niebezpieczny przedmiot, w związku z czym nastolatek odpowie, jak w przypadku zbrodni, co skutkuje karą nie krótszą niż 3 lata więzienia.