Obrzucił radiowóz mąką i jajkami
Obrzucił radiowóz mąką i jajkami, kiedy interweniujący policjanci wykonywali swoje czynności w jednym z mieszkań na osiedlu w Woli. Z ustaleń mundurowych wynikało, że wcześniej groził swojemu bratu pobiciem i spaleniem samochodu. Już wkrótce, młody wolanin, będzie musiał ponieść konsekwencje prawne swojej agresji.
Dyżurny z pszczyńskiej jednostki, we wtorek późnym wieczorem, przyjął zgłoszenie awantury domowej. Mundurowi, którzy udali się pod wskazany adres, nie spodziewali się, że tuż po zakończonych czynnościach, przyjdzie im pojechać na myjnię samochodową. Z zeznań świadków wynikało, że pod ich nieobecność, sprawca awantury domowej, na którą zostali skierowani, swoją agresję rozładował na policyjnym radiowozie obrzucając go mąką i jajkami. Zgodnie z ustaleniami policjantów, młodzieniec wcześniej wygrażał się swojemu bratu. Doszło nawet do szarpaniny, po której pokrzywdzony 30- latek musiał skorzystać z fachowej opieki lekarzy. Jego młodszy brat wykręcił mu bowiem operowany palec dłoni. Sprawca awantury nie czekał w mieszkaniu na przybycie policyjnego patrolu. Oddalił się jeszcze przed przybyciem stróżów prawa uciekając przez balkon. Już wkrótce jednak, o jego dalszym losie zadecyduje sąd i prokurator. W przypadku gróźb, kodeks karny przewiduje nawet dwuletni pobyt w więzieniu.