Włamywacz w rękach pszczyńskich policjantów
Pszczyńscy kryminalni ustalili i zatrzymali mężczyznę, któremu zarzuca się włamania do domów jednorodzinnych odnotowane w powiecie w ostatni weekend. Kradnąc głównie cenną biżuterię i pieniądze podejrzany obłowił się na blisko 25 tys. złotych. Tłumaczył swoje postępowanie stanem odurzenia i potrzebą „dorobienia”. Za te przestępstwa kodeks przewiduje nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna, jak wyjaśniał, nigdy nie planował by okraść konkretny dom. Raczej szukał okazji. Typował dobrze osłonięte przed wzrokiem sąsiadów budynki, upewniał się, czy na pewno nikogo nie ma w domu, i podważając okna balkonowe, bez większych problemów wchodził do środka. Ostatnie święta, kiedy to większość domowników przebywała na cmentarzach, okazały się dla niego świetną okazją, aby móc „prześwietlić” niektóre domostwa. 32- latek z Pszczyny, swoją objazdówkę po powiecie rozpoczął już w piątek. W Goczałkowicach Zdroju, gdzie udał się na pożyczonym od kolegi rowerze, jego łupem padły kosztowności o wartości przekraczającej 20 tys. złotych. Kolejne wyprawy nie były już tak owocne. W Studzienicach i Pszczynie ta kwota łącznie wyniosła ciut ponad 2 tys. złotych, a kolejne 3 włamania musiał spisać na straty. W sumie, usłyszał już 7 zarzutów. Przyznał się do wszystkich. Teraz o jego dalszym losie będzie decydował sąd i prokurator.