Wyważyli drzwi, kiedy przestało płakać
Wczoraj w nocy, pszczyńscy policjanci zostali zaalarmowani o sprawowaniu opieki nad czwórką małych dzieci przez pijaną matkę. Zareagowali sąsiedzi, którzy próbowali dostać się do mieszkania, z którego dochodził płacz niemowlęcia. Policjanci ustalają teraz, czy maluchy miały zapewnioną należytą opiekę i czy tego typu sytuacje zdarzały się wcześniej. Jeżeli zebrane materiały potwierdzą ten fakt, matka dziecka będzie musiała liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
Policjanci z Pszczyny ustalają dokładny przebieg wczorajszego nocnego zdarzenia w Woli. Po telefonicznym zgłoszeniu zaniepokojonych mieszkańców tej miejscowości policjanci udali się pod wskazany adres celem weryfikacji otrzymanej informacji i przeprowadzenia ewentualnej interwencji. Z pierwszych ustaleń wynikało, że w mieszkaniu na pierwszym piętrze jest niemowlę, które od przeszło dwóch godzin płacze i nie można interweniować, ponieważ nikt z domowników nie otwiera drzwi. Przybyli na miejsce policjanci postanowili poprosić o pomoc strażaków, którzy umożliwiliby im wejście do mieszkania przez uchylone okno. Mundurowi musieli jednak podjąć natychmiastową decyzję o wejściu do środka. Płacz dziecka w pewnym momencie bowiem ucichł i wyważenie drzwi okazało się niezbędne. Na szczęście ani maluchowi ani pozostałej trójce rodzeństwa nic się nie stało. Spali, podobnie jak ich nietrzeźwa matka. 34- latka, w momencie badania, miała blisko promil alkoholu w swoim organiźmie. Tłumaczyła swój brak reakcji na płacz dziecka i dobijanie się sąsiadów do drzwi niezwykle twardym snem. Teraz należy się spodziewać, że o jej dalszym losie będzie decydował sąd i prokurator. Dodatkowo, sprawa zostanie skierowana do sądu rodzinnego. Dzieci, póki co, trafił pod opiekę swojego ojca.
Obowiązujące w Polsce przepisy prawa karnego oraz prawa wykroczeń przewidują możliwość pociągnięcia rodziców lub opiekunów do odpowiedzialności za brak należytej opieki nad dzieckiem, którego skutkiem może być narażenie dziecka na niebezpieczeństwo. Za narażenie swojej pociechy na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu prawo przewiduje nawet karę 5 lat pozbawienia wolności.