Brawurowa jazda zakończona wypadkiem
Wyprzedzał na „podwójnej ciągłej”, o mało nie uderzył w matkę pchającą wózek z małym dzieckiem, próbował uciec z miejsca zdarzenia, a wszystko to mając w organizmie ponad promil alkoholu. To tylko część zarzutów, które już wkrótce usłyszy 24-letni mieszkaniec Piasku. Teraz policjanci z Pszczyny ustalają, jaki był dokładny przebieg wczorajszego wypadku drogowego w Łące, w którym uczestniczył młody kierowca audi.
Do zdarzenia doszło wczoraj około 20.30. Jadący ul. Turystyczną w Łące 24-letni kierowca audi 80 w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, wyprzedzał jednocześnie kilka samochodów. Manewr wykonywał na odcinku jezdni z podwójną linią ciągłą, w miejscu zabudowanym z ograniczoną widocznością. Zapewne dlatego też nie zauważył nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu. Chcąc uniknąć zderzenia, skręcił gwałtownie w prawo i uderzył w matiza, którym kierował 20-latek z Dąbrowy Górniczej. Uderzenie było na tyle duże, że kierowca audi stracił panowanie nad pojazdem. Siłą rozpędu, obracając się wokół własnej osi, samochód wjechał na pobliską posesję, gdzie kobieta z dzieckiem, widząc co się dzieje, chcąc uniknąć potrącenia w ostatniej chwili odskoczyła na bok. Przewróciła się wraz z wózkiem, z którego wypadło niemowlę. Następnie samochód uderzył w ogrodzenie posesji, „przekoziołkował” przez skrzyżowanie z ul. Stokrotek i uderzył w ogrodzenie kolejnego budynku. Kierowca audi usiłował pospiesznie odejść z miejsca zdarzenia. Udaremnili mu to jednak świadkowie. Do szpitala trafiła matka z dzieckiem oraz 24-latek z Piasku. Teraz kierowca audi będzie musiał liczyć się z konsekwencjami prawnymi swojego nieodpowiedzialnego postępowania.